Co się stało w sądeckim więzieniu? Przed budynkiem zaroiło się od policjantów i strażaków

Na terenie Zakładu Karnego w Nowym Sączu, dzisiaj rano zostały przeprowadzone ćwiczenia, które miały sprawdzić mobilność załogi i działań na wypadek sytuacji kryzysowej. Scenariusz ćwiczeń był tak realistyczny, że niektórzy mieszkańcy widząc policjantów przed budynkiem więzienia, myśleli, że wydarzyło się tam coś strasznego.
Zobacz też Pożar w dużej firmie. Ogień wybuchł w nocy w hali produkcyjnej [ZDJĘCIA]
Zgodnie ze scenariuszem, o godzinie 5 w zakładzie karnym ogłoszono alarm. Funkcjonariusze w trybie pilnym wstawili się do jednostki. Okazało się, że sytuacja jest dynamiczna, a osadzeni eskalują zachowania godzące w porządek i bezpieczeństwo zakładu karnego.
- Podjęto działania, w których wykorzystano negocjatorów, jednak nie uspokoiło to nastrojów i zamiarów osadzonych. Wskutek podpalenia przedmiotów palnych w celi mieszkalnej, niezwłocznie rozpoczęto ewakuację. Jednocześnie zwrócono się o wsparcie do policji i straży pożarnej – relacjonuje mjr Dariusz Janik, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Nowym Sączu.
W trakcie ewakuacji, jeden z osadzonych podjął próbę ucieczki. Została ona udaremniona dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy grupy interwencyjnej służby więziennej, wspieranej przez psa służbowego. Osadzony został obezwładniony i przeprowadzony w bezpieczne miejsce. Jednocześnie wezwano do niego funkcjonariusza służby zdrowia, który nie stwierdził u niego żadnego uszczerbku na zdrowiu.
Zobacz też Tragiczne odkrycie w Nowym Sączu. Znaleźli go martwego. Nikt nie wie, co się stało
Strażacy za pomocą wysięgnika wysokościowego dokonali sprawdzenia powierzchni dachu i fotowoltaiki. Po wykluczeniu zagrożenia zarówno straż pożarna, jak i policja opuściły teren więzienia, a dyrektor odwołał alarm i przywrócony został zwykły tryb działania jednostki.
- Dla pełnego uspokojenia dodam, że były to tylko ćwiczenia – zapewnia mjr Dariusz Janik.
- Ćwiczenia przebiegły bez zakłóceń, w oparciu o założony scenariusz. Reakcje funkcjonariuszy były prawidłowe, a współdziałanie ze służbami spoza jednostki było efektywne. Takie akcje mają na celu przygotowanie funkcjonariuszy na różne sytuacje, szybkie i oparte o przepisy decyzje oraz eliminację błędów i uchybień, które mogą się pojawiać w sytuacjach niestandardowych – podkreśla dyrektor Zakładu Karnego w Nowym Sączu ppłk Łukasz Chruślicki, który nadzorował ćwiczenia.
Zobacz też To co zrobili przed galerią w Nowym Sączu, nie mieści się w głowie. Ona wszystko nagrywała [FILM]
Na koniec dyrektor podziękował podległym mu osobom oraz funkcjonariuszom służb wspierających i motywował do dalszego doskonalenia swoich umiejętności i unikania rutyny. Dodał, że niezwykle istotny jest czynnik ludzki, który w środowisku więźniów może być szczególnie nieprzewidywalny i niebezpieczny. (Fot. mjr Dariusz Janik)