Autem do parku? Mieszkańcy skarżą się na dewastacje Parku Strzeleckiego
- Przy każdej imprezie blokowanie są drogi dojazdowe do naszych domów, nie mówiąc już o wjeździe służb ratunkowych w razie konieczności. Mówią nam, że mamy taką imprezę raz na miesiąc i że możemy wytrzymać, tylko nie daj Bóg jak sie np. dom zacznie palić. Co wtedy mamy powiedzieć? Że to raz na jakiś czas i że da sie wytrzymać? - denerwuje się Czytelniczka.
- W niedzielę 6 sierpnia odbyła sie wystawa psów w Parku Strzeleckim i co "święte krowy" zrobiły? Oczywiście, przy znaku B-1 - zakaz ruchu w obu kierunkach - wjechali do parku i zdewastowali teren zieleni. Ja wszystko rozumiem, jest mało miejsc parkingowych w pobliżu parku ale niech ktoś o to zadba - apeluje pani Aneta.
I dodaje jeszcze: - Wszyscy trąbią aby dbać o tereny zielone a przy każdej imprezie są one dewastowane. Dzwoniłam na straż miejską a panowie twierdzą iż jest jeden patrol i musimy czekać. Dzisiaj, gdy wyjdziemy z dziećmi do parku, pewnie czeka nas taplanie się w błocie, które po wczorajszej imprezie powstało. (Czytelniczka, fot. autorka)