Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
25/03/2022 - 11:00

Auta jeździły przy ścianie ognia. Głupota i bezmyślność w Nowym Sączu [WIDEO]

Nie pomagają apele, że to śmiertelne zagrożenie, nie pomagają apele fachowców, że ogień nie użyźnia gleby. Nadal na potęgę płoną trawy. I nie ma mocnych na podpalaczy. Głupota, bezmyślność… na sądeckim osiedlu Zawada płomienie buchały na kilka metrów w górę, przy samej jezdni, w pobliżu torów kolejowych.

Czytaj też Znaleźli ich martwych, w tym samym dniu, w Nowym Sączu  

Ogień buchał na kilka metrów w górę, nad jezdnią snuł się gęsty dym. Ten kto podpalił  suchą trawę przy samej jezdni, na Kamiennej w Nowym Sączu, mógł doprowadzić do nieszczęścia.

- To głupota i bezmyślność – oburzał się jeden z przejeżdżających tamtędy kierowców. - Wysuszone trawy palą się błyskawicznie  i trudno nad tym zapanować. Taki pożar szybko się może wymknąć się spod kontroli.

Czytaj te z Pożar jak z sennego koszmaru. Poszedł z dymem warsztat samochodowy [ZDJĘCIA]  

Na miejscu był patrol policji. – Akurat tędy przejeżdżaliśmy i zadzwoniliśmy do dyżurnego, żeby wezwał straż pożarną – mówił jeden z mundurowych.

Nie pomagają apele, że to śmiertelne zagrożenie, nie pomagają apele fachowców, że ogień nie użyźnia gleby. „Sezon na płonące trawy” rozkręcił się na całego. Strażacy już przestają liczyć, ile razy w ciągu dnia jadą  na sygnale do pożarów. Ratownicy co roku powtarzają, że podmuchy wiatru mogą przenieść ogień na pobliskie zabudowania i skończy się nieszczęściem.

Ile kosztuje taka akcja? - Nie potrafię tego teraz przeliczyć na złotówki, ale powiem ilu ludzi trzeba w to zaangażować – mówił jakiś czas temu w rozmowie z „Sądeczaninem” jeden z ratowników i  przywoływał  pożar w pobliżu obwodnicy Biecza, gdzie pożar pojechało gasić dziewięć jednostek, dwie zawodowe i siedem ochotniczych, bo to był duży obszar.  - Bywa, że mamy kumulację kilku takich pożarów. A przecież w tym samym czasie ktoś inny może potrzebować pomocy, kiedy na przykład dojdzie do pożaru domu czy do jakiegoś poważnego wypadku.

Jak  mówił ratownik, za każdym razem straż pożarna powiadamia policję, ale trudno jest złapać podpalaczy na gorącym uczynku. -  Sprawcy pozostają więc bezkarni, choć w sensie prawnym to po prostu akty terroru, bo to umyślne podpalenie.

  Czytaj  też Mogli tylko patrzeć jak dom trawi ogień. Nieszczęście w Chomranicach [ZDJĘCIA]

Płomienie są niebezpieczne także dla tych, którzy trawy  podpalają. Jak wynika z policyjnych statystyk, rokrocznie kilkanaście osób traci życie w płomieniach lub w wyniku zaczadzenia  dymem.  Kiedy buchają przy drodze, są zagrożeniem dla kierowców -  ostrzega policja. To może doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku.

Czytaj też  Śmierć ją zabrała w płomieniach? Tragiczny pożar w Tropiu 

Wypalanie wcale nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie prowadzi do jej wyjałowienia – zwracają uwagę służby ochrony środowiska.  Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt. Giną nawet większe zwierzęta, które w gęstym dymie tracą orientację i ulegają zaczadzeniu. ([email protected]) fot, wideo jm
   







Dziękujemy za przesłanie błędu