Śmierć wyciągnęła ręce po małego Kacperka spod Limanowej. "To najtragiczniejsze chwile w naszym życiu"
To zabrzmiało jak wyrok
Kacperek Florek z Kamienicy koło Limanowej zaraz po urodzeniu w ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
To co usłyszeli rodzice po badaniach tomografem jego główki zabrzmiało jak wyrok. Uwidoczniono masywne krwawienie śródczaszkowe z cechami nadciśnienia śródczaszkowego – opowiadają mama i tata Kacperka. – To najtragiczniejsze chwile w naszym życiu!
Potem były kolejne badania i lawina złych wiadomości, które nie przestawały na nich spadać. - Rozległe zmiany płynowo-bliznowate pokrwotoczne w okolicy ciemieniowej i potylicznej lewej – usłyszeli od lekarzy.
Czytaj też Nieszczęście przyszło w środku nocy. Ogień strawił biznes pod Nowym Sączem [ZDJĘCIA]
Wola walki i niesamowita siła do życia
Ale Kacperek miał w sobie taką niesamowitą wolę walki i siłę do życia… stawił czoła śmierci, która wyciągała po niego ręce.
Od tamtej pory minęły blisko trzy lata. Chłopczyk dzielnie walczy z chorobą. - Ma dziecięce porażanie pod postacią spastycznego czterokończynowego niedowładu. Nie siedzi samodzielnie, nie chodzi – mówi jego mama. - Pomimo wszystkich przeciwności jest radosnym i pogodnym dzieckiem. Codziennie znosi trudy rehabilitacji i ciężko pracuje, aby osiągnąć kolejne kamienie milowe w swoim rozwoju.
Czytaj też To było potworne. Uderzył w niego na przejściu dla pieszych
Tak bardzo potrzebuje pomocy
- Kacperek już siedzi i raczkuje, tylko robi to nie prawidłowo, co niesie za sobą dalsze konsekwencje. Narasta spastyka, co w efekcie doprowadzić może do tworzenia się przykurczów pod kolanami i w efekcie Kacperek nie stanie na nogi i nie będzie chodził. Pracujemy więc teraz nad prawidłowym siadem i raczkowaniem - mówi w rozmowie z "Sądeczaninem" mama Kacperka Marta Barnas.
To wszystko jest bardzo kosztowne, dlatego rodzice błagają o pomoc. Fundacja Siepomaga prowadzi zbiórkę pieniędzy.
Czytaj też Tęgoborze w żałobie. Nie żyje Lucyna Grzyb, bizneswoman z wielkim, szczodrym sercem
- Pomóżcie nam walczyć z chorobą Kacperka. Boimy się, że może zabraknąć nam pieniędzy, dlatego liczymy na Waszą pomoc – proszą rodzice chłopczyka. ([email protected]) fot. siepomaga.pl