Czy to jedyny Mikołaj do wynajęcia w Nowym Sączu? Nawet jeśli, to z wielkimi tradycjami
Jak wygląda wizyta Mikołaja?
- Wszystkie szczegóły ustalam z rodzicami wcześniej. Ale różnie z tym bywa. Są dzieci, które bardzo szarpią za brodę, bo w Mikołaja nie wierzą. Są też takie, które ma ją po pięć, sześć lat a wierzą a wtedy jeszcze ich rodzice robią odpowiednią oprawę i mówią do mnie na przykład: chodź, chodź staruszku, usiądź sobie. Ile ma lat najstarsze dziecko wierzące w Mikołaja, które znam? To mój siostrzeniec, który ma siedem lat a ja go osobiście wkręcam w temat od lat trzech - śmieje się Choczewski.
Wyjaśnia też, że praca Mikołaja bywa bardzo ciężką harówką. Szczególnie u dużych rodzin, w których jest po szóstka dzieci a pieniędzy nie brakuje. Wtedy worek świętego waży swoje.
Pracę Mikołaja Choczewski junior traktuje z ogromnym sentymentem, ale jako zajęcie typowo dorywcze. W tym roku pierwszy raz oficjalnie się ogłosił. Terminy na imienny Mikołaja, czyli na 5 i 6 grudnia ma już bardzo napięte.
- Mam jeszcze wolne między godziną 17 a 18.30. Zapraszam - zachęca.
Zobacz też: Dzięki 500 plus święta będą na bogato? Rodzice już nie liczą każdej złotówki
Czy będzie pracował również w Wigilię? W tym dniu pierwszeństwo ma rodzina, która spędza święta w dwudziesto a nawet dwudziestopięcioosobowym gronie. Są też jeszcze przyjaciele i znajomi, u których w roli Mikołaja bywał jeszcze pan Stanisław.
- I u mnie w rodzinie uczyliśmy nasze dzieci, że Mikołaj przychodzi 6 grudnia a Wigilię prezenty przyniosą aniołki, dla których trzeba zostawić otwarte okno - wyjaśnia nasz rozmówca, który sam też już doczekał się maluchów.
- Ale i przed Wigilią można zadzwonić i mnie zaprosić.
Ile ta przyjemność kosztuje: gdy dzieciaczków jest więcej niż trójka - 15 złotych od osoby, gdy mniej - 20 złotych od jednego dziecka.
ES [email protected] fot.: ES