Sandecja nie zdobędzie Pucharu Polski. Za mocny był już Stomil Olsztym
Runda jesienna Fortuna 1 ligi jest na półmetku. Przerywnikiem od ligowej rywalizacji są rozgrywki Pucharu Polski. W pierwszej rundzie piłkarze Sandecji trafili na Stomil Olsztyn. Ich przygoda zakończyła się jednak bardzo szybko…
Od początku spotkania „Biało-czarni” przeważali na boisku, strzały oddawali Dawid Wolny, Adrian Basta i Michal Piter-Bućko. Ich próby nie znalazły jednak drogi do bramki. Po stronie olsztynian próbowali odpowiedzieć Jonatan Straus (uderzał niecelnie) i Patryk Mikita (zmarnował sytuację „sam na sam” z Szymonem Tokarzem). Do przerwy bramek nie oglądaliśmy.
Po zmianie stron wynik bardzo szybko uległ zmianie. Karol Żwir otrzymał piłkę w narożniku pola karnego i pewnym strzałem pokonał golkipera sądeczan. Chwilę później podwyższyć próbował Straus, ale Tokarz był na posterunku.
Od 59 minuty, Stomil, po czerwonej kartce Jonathana Simby Bwanga, grał w „10”. Sandecja próbowała to wykorzystać. Sytuację miał m.in. Robert Janicki jednak chybił. Również „Biało-czarni” kończyli spotkanie bez jednego zawodnika, bo „czerwień” otrzymał Sebastian Rudol. Do końca meczu bramek już nie oglądaliśmy. Sądeczanie odpadli tym samym z Pucharu Polski.
Pora wrócić na ligowe boiska. Już w sobotę podopieczni trenera Dariusza Dudka zagrają na wyjeździe z Resovią Rzeszów. Będzie to świetna okazja do szybkiej rehabilitacji. ([email protected], fot.:Adrian Maraś/ Sandecja Nowy Sącz)