Strzelec gola w meczu z Włochami: Nie ma o czym mówić

Wczoraj był jedną z najjaśniejszych postaci naszej młodej reprezentacji, która grała spotkanie towarzyskie na stadionie Sandecji. Zawada – sylwetką i fryzurą podobny do Urugwajczyka Cavaniego z PSG - w starciu z włoskimi rówieśnikami zdobył bramkę. Oto co powiedział po końcowym gwizdku.

- Włochy to czołówka. Nie ma co się nawet nad tym zastanawiać. Zagraliśmy z nimi dobre spotkanie. Myślę, że poza akcją z ostatnich minut możemy być z siebie zadowoleni, ciężko powiedzieć czy to brak koncentracji z naszej strony. Raczej tak… Możemy być jednak z siebie dumni. Wyciągniemy wnioski i wierzę, że będziemy gotowi powalczyć w eliminacjach ME o kolejną rundę rozgrywek.

Młody piłkarz przyznał, że Polacy mieli kilka okazji na bramkę.

- To dobrze o nas świadczy. Potrafimy stworzyć sobie sytuacje w meczu ze Słowenią, w meczu z Włochami. Myślę, że z każdą drużyną możemy grać ofensywną piłkę, nie bać się gry do przodu, jesteśmy dobrą ekipą. 

O stracie bramki w końcówce.

- Strata bramki boli. A jeszcze jak kończy się porażką. Nie ma o czym mówić.

Wideo z meczu Polska - Włochy

Wysłuchał (RSZ)
Fot. (RSZ)