Mnóstwo biegowych gwiazd przyjedzie do Krynicy na Festiwal Biegowy

Na królewskim dystansie Biegu 7 Dolin na 100 km po trzech latach wraca trzykrotna triumfatorka Magda Łączak i będzie jedną z największych faworytek. Tydzień temu została mistrzynią Polski skyrunning ultra. Teraz rozpoczęła akcję regeneracji przed startem w Krynicy. W biegu Ultra Granią Tatr trzecia była Iwona Kik i jest też na liście startowej Festiwalu Biegowego.

Wśród mężczyzn tytułu nie będzie bronił Marcin Świerc. Jeden z najlepszych polskich biegaczy tydzień wcześniej startuje w biegu CCC podczas imprezy związanej z Ultra Trail du Mont Blanc. Świerc powinien jednak pojawić się w Krynicy, tym bardziej że będą tu startować jego podopieczni. Nie jest wykluczone, że pobiegnie na krótszym dystansie.

Na listach startowych B7D są m.in. zawodnicy, którzy w zeszłym roku byli w czołówce - Miłosz Szcześniewski (drugi), Wojciech Probst (trzeci), Robert Faron (piąty), Łukasz Szumiec (szósty) czy Sebastian Białobrzeski (ósmy). Będzie też Paweł Dybek, prywatnie partner Magdy Łączak. Wśród pań nie wiadomo czy wystartuje obrończyni tytułu Dominka Stelmach. Są za to Ewa Majer (druga w 2016), Sylwia Bondara (piąta) czy Wioletta Dessauer (siódma).

- Często jest tak, że tuż przed zawodami dostajemy zgłoszenia od czołowych zawodników i spodziewamy się, że w tym roku będzie podobnie – mówią organizatorzy Festiwalu. – Kenijczycy zwykle przyjeżdżają w dniu startu i rejestrują się w biurze zawodów.

Mocną obsadę powinien mieć Bieg 7 Dolin na 64 km. Z naszych informacji wynika, że pobiegną w nim reprezentanci teamu Salomon Suunto – Piotr Hercog i Natalia Tomasiak. Będą mieli wymagających rywali. Zarówno wśród mężczyzn na liście startowej jest zeszłoroczny zwycięzca – Artur Jabłoński, jak i triumfatorka z 2106 roku Katarzyna Winiarska. Natalia Tomasiak będzie też rywalizować z Agnieszką Bratek (czwarta rok temu) i Maria Domiszewska.

W Biegu 7 Dolin na 34 km znów pobiegnie zwycięzca Paweł Belcik. Być może będzie miał bardzo mocnego rywala. Bartłomiej Przedwojewski, trzykrotny mistrz Polski z tego roku przed zawodami zdecyduje, na którym dystansie pobiec – 34 km czy w Runku (17 km). Na listach startowych są także zawodncy z czołówki z poprzedniego roku - Łukasz Hildebrand (czwarty), Ignacy Domiszewski (piąty), a wśród pań Emilia Romanowicz (druga), Danuta Gomolińska (czwarta) i Anna Kapelan (piąta).

W Runku zabraknie triumfatorki sprzed roku – Natalii Tomasiak, ale kryniczanka biegnie na 64 km. Zapisały się za to druga Anna Skalska. Pobiec powinna też czwarta Natalia Gracz. Wśród mężczyzn na liście startowej są Jarosław Makowiec (trzeci) i Dariusz Doniec (piąty).

Z medalistów mistrzostw Polski w biegach górskich start zapowiadają Dominika Wiśniewska-Ulfik (trzy złote medale w 2015 roku), Sylwester Lepiarz (brąz w 2017), Bartosz Gorczyca (dwa srebrne medale w 2017 roku) czy Paweł Góralczyk (brąz w 2016 roku).

W Iron Run tytułu będzie bronił Radosław Ślaski. Prawdopodobnie plany spróbują mu pokrzyżować Krzysztof Lisak i Maciej Dworak, którzy zarejestrowali się, ale jeszcze nie opłacili startu.

W biegach ulicznych Polacy zwykle muszą stawiać czoła koalicji Kenijczyków. Start w Koral Maratonie zapowiadają Rafał Czarnecki (zwycięzca z 2016 roku) i Grzegorz Czyż (triumfator 2011). Pobiegnie też siódmy w 2016 roku Grzegorz Basta. Wśród pań będzie 2/3 podium - Katarzyna Wesołowska (pierwsza) i Anna Bodziony (druga). Trzecia rok temu Milena Grabska-Grzegorczyk wybrała start w „Życiowej dziesiątce”.

W Konspol Półmaratonie wystartują Robert Makowiec (11. rok temu) i Lidia Czarnecka (siódma).

Specyfiką Festiwalu Biegowego w Krynicy jest możliwość startu na kilku dystansach. To pod uwagę biorą m.in. Rafał i Lidia Czarneccy, którzy zapisali się także na 15 km. Rok temu zajęli drugie miejsce odpowiednio wśród panów i pań. Podobnie zrobił Grzegorz Czyż (czwarty rok temu). Na 15 km pobiegną także Agata Walczak, która stanęła na najniższym stopniu podium i Lenka Wagner (piąta).

W „Życiowej Dziesiątce” start zapowiedziała Matylda Kowal, dwukrotna olimpijka. Rok temu była czwarta w Krynicy. Przegrała z Mołdawianką, Białorusinką i Kenijką. - Jeśli chodzi o starty w Życiowej Dziesiątce, to bardzo miło je wspominam, choć ostatnio było bardzo gorąco. Trasa jest z górki, biegnie się dużo lżej, a dzięki temu padają lepsze czasy – podkreśla Matylda Kowal. - W Krynicy podoba mi się organizacyjnie, bo bardzo dużo się dzieje. Jest mnóstwo biegów i każdy coś dla siebie znajdzie, także dzieci i całe rodziny. To doskonalą okazja np. by pobiec 10 km, a następnego dna wybrać się w góry. Do tego są targi ze specjalistycznym sprzętem. Jestem tu cały weekend i naprawdę warto przyjechać.

Poza Matyldą Kowal, pobiegną Agnieszka Cader (piąta rok temu) i Anna Skalska (dziewiąta).