Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 3 maja. Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny
26/02/2015 - 10:00

Kickboxing. Wojna "Boom Booma" na Gali BOW!

W ostatnią sobotę w Restauracji Magnolia w Budzowie odbyła się kolejna odsłona Battle of Warriors Extra.
Jest to VIP-owska odsłona BOW, na którą jest dostępnych jedynie trzysta biletów. W walce wieczoru swoje rękawice skrzyżowali sądeczanin Łukasz „Boom Boom” Pławecki i Kamil Stolarczyk. Pławecki miał walczyć z Albinem Fajkovicem z Bośni i Hercegowiny lecz ostatecznie zastąpił go Kamil. Warto zaznaczyć, że z racji zmiany w ostatniej chwili, przeciwnik sądeczanina był parę kilo cięższy lecz Łukaszowi to nie przeszkadzało.

Walka, którą można było zobaczyć na ringu została okrzyknięta wojną między zawodnikami. Była to ostra wymiana twardych ciosów i żaden z walczących nie cofał się do tyłu. Kamil jest wyjściowo zawodnikiem MMA, a „Boom Boom” zawodnikiem K-1 więc była to mieszanka wybuchowa. Po pierwszej rundzie ciężko było ocenić kto wygrywa, dopiero druga i trzecia runda była zdecydowanie na korzyść dla Pławeckiego. „Boom Boom” wygrywając zwiększył tym samym swój rekord w walkach zawodowych (był to jego dziewiętnasty pojedynek).

- Za każdym razem jak „Boom Boom” wchodzi do ringu jest to dla mnie duży stres, ale i zarazem mam taki wewnętrzny spokój, bo wierzę w niego i jego umiejętności. W czasie przygotowań staram się go odciągać od spraw związanych z klubem, ale są sytuacje na które nie mam wpływu np. jak ta zmiana zawodnika. To był stresujący moment dla Łukasza ale wtedy powiedział „Nie ważne… Jestem przygotowany”. Łukasz trenuje z całych sił, trzyma dietę. To setki wyrzeczeń ale niestety taka jest rola sportowca i tak od dwunastu lat. Wyznaje jedną zasadę: ”trening czyni mistrza” i tego się trzyma. Wiem, że robi to dla siebie i własnej satysfakcji dlatego jest taki dobry. Czasami czytam komentarze pod artykułami na jego temat i jestem wściekły gdy widzę niektóre bzdury. Oczywiście dzielę się tymi informacjami z Łukaszem, a on mnie uspokaja i mówi, że robimy swoje, a ludzie zawsze będą gadać. „Ile ludzi tyle opinii”. Chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać tak na ringu jak i w życiu codziennym klubu. W imieniu Łukasza bardzo dziękuje sponsorom za pomoc w przygotowaniach firmie Duet, Nitus, Be-con.pl, Hotelowi Beskid oraz Mistalowi – przyznał menadżer zawodnika, który chce zachować anonimowość.

Warto zaznaczyć, że organizatorzy gali w Budzowie Rafał Szopa (Battle of Warriors) oraz właściciele restauracji Magnolia zorganizowali licytację, na której można było zakupić m.in. piłkę podpisaną przez piłkarzy Wisły Kraków, rękawice Mameda Chalidowa, rękawice bokserskie podpisane przez uczestników Battle of Warriors Extra 2 oraz koszulkę treningową Iwony "Diament” Nierody. Dochód ze sprzedaży był przeznaczony na leczenie chorej 10-letniej Lenki. Wszystkie gadżety sprzedały się po ostrych negocjacjach, a suma zebrana z licytacji była imponująca."Wisienką na torcie" jest fakt, że jedną z licytowanych rzeczy (koszulkę Iwony) wylicytowały dwie osoby, które na co dzień trenują w Halnym. Kwota? Ponad tysiąc złotych.

- Bardzo dziękujemy wszystkim obecnym którzy kibicowali Boomowi na gali w Budzowie. Mamy nadzieję, że zawsze po walce to jego ręka będzie uniesiona w górę. Zapraszam również serdecznie wszystkich zainteresowanych na zajęcia do klubu Halny przy ulicy Grunwaldzkiej 243. Ostatnio dużą popularnością cieszą się treningi dla kobiet i dzieci, a po feriach rusza nowy nabór na te grupy, więc może warto skorzystać – zachęca jeden z przedstawicieli klubu.

(RSZ)
Fot. Halny



 






Dziękujemy za przesłanie błędu