Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 14 lipca. Imieniny: Kamili, Kamila, Marcelego
12/07/2023 - 17:00

Wicemarszałek Ryszard Terlecki: jeśli coś zapowiemy, my to zrobimy

Kwestia tak zwanego paktu migracyjnego UE zdominowała w ostatnich tygodniach polską debatę polityczną. Chodzi o przymusową relokację migrantów. To jeden z gorących tematów polskiej polityki. Obóz rządzący Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie sprzeciwia się nielegalnej migracji do Polski.

- Europa popełniła błąd i to poważny w 2014, 2015 i w następnych latach otwierając się właśnie na nielegalną imigrację. W tym sensie nielegalną, że osoby, które wtedy przyjeżdżały do Europy, zwłaszcza młodzi mężczyźni nie byli poddani żadnej weryfikacji. Kto chciał przebyć szlak, albo morski, albo przez Turcję trafiał wówczas do Europy i lokował się w krajach, gdzie jest najwyższy socjal. Oczywiście część tych osób przyjęła warunki tych państw, część poszła do pracy. Jednak nie wszyscy.

Osoby żyjące z dobrego socjalu, sprowadzały swoje rodziny, znajomych, sąsiadów. Nie asymilowały się z mieszkańcami krajów, do których trafiły. Osoby te tworzyli enklawy w miasta, gdzie czuli się jak u siebie. I doszło do sytuacji, jakie mamy teraz we Francji, Szwecji czy w Niemczech, że w dużych miastach są tam dzielnice, gdzie policja nie ma wstępu, bo wybuchają natychmiast niepokoje.

Ostatnie zdarzenia we Francji, Belgii czy w Niemczech pokazują, że jest to taka „tykająca bomba” zegarowa”, że wcześniej czy później liczba tych imigrantów wzrośnie ponad krytyczną linię i wtedy dojdzie do bardzo poważnych wstrząsów społecznych.

Jak Polska może ewentualnie ustrzec się takich sytuacji, jakie obserwujemy teraz w różnych krajach Europy?
- Po pierwsze nie można wpuszczać nielegalnych imigrantów do Polski. Taki państw, jak Polska jest więcej, które artykułują, że nie zgodzą się na tą przymusową relokację. Tylko Węgrzy i Polska mówią to bardzo stanowczo.

Ale też w Czechach, na Litwie, w Słowacji, Słowenii czy w Chorwacji starają się „utrzymać granicę” i nie dopuszczać do zalewu tych państw imigrantami. Po drugie trzeba przekonać Europę, że robi głupstwo, że chce za wszelką cenę popełnić samobójstwo. Tę kwestię trzeba normować na poziomie całej Europy nie tylko naszego regionu. Trzeba powstrzymać ten napływ ludzi.

Nie wszyscy w Polsce uważają, że referendum w sprawie przymusowej relokacji imigrantów to droga właściwa…
- Lewica broni tych imigrantów z dwóch powodów. Po pierwsze, kiedy takie osoby przyjadą do Polski i dostana prawo pobytu otrzymają również prawa wyborcze. Lewica liczy na to, że takie osoby będą na nich głosowały.

Po drugie rewolucja obyczajowa, która rozszerza się w Europie stawia sobie za cel numer jeden, który jest konieczny do tego, żeby przejąć kontrolę nad społeczeństwami - zniszczyć kościół. Wyprzeć chrześcijaństwo, tradycję i cywilizacje chrześcijańską z Europy. Ci przybysze są idealnym sojusznikiem. Oni wprawdzie mają swoja religię i tradycję, których się mocno trzymają, ale nie po drodze im z chrześcijanami. Dlatego też, przynajmniej na jakiś czas będą sojusznikami lewicy.

Prezes Jarosław Kaczyński mówi – referendum i co dalej?

Czytaj dalej - TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu