Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
20/11/2020 - 15:50

RODO w pracy dziennikarza. Jak sfotografować wypadek, żeby nie pokazać za dużo?

Dziennikarz w swojej pracy powinien przestrzegać nie tylko przepisów prawa prasowego, ale również RODO, które nakłada na niego szereg obowiązków, związanych chociażby z publikacją zdjęć ilustrujących wypadki samochodowe. Czego prawo nam zabrania?

Im dłużej szukasz odpowiedzi, tym więcej pojawia się wątpliwości. Reguły interpretacyjne przepisów prawa są jasne tylko w podręcznikach akademickich. Nie inaczej jest w przypadku ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO). Stosowanie jego przepisów wprost, bez uwzględnienia interpretacji Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, może prowadzić do absurdu. Ale po kolei.

W preambule RODO ustawodawca pozwolił na pewne odstępstwa w przypadku przetwarzania danych osobowych w celach dziennikarskich, jeżeli jest to niezbędne, by pogodzić prawo do ochrony danych z prawem do wolności wypowiedzi i informacji. W konsekwencji, w nowej ustawie o ochronie danych osobowych pojawił się artykuł wyłączający część przepisów rozporządzenia w pracy dziennikarza.

Czytaj też: Czy przepisy RODO obowiązują dziennikarzy? Nie wszystkie - twierdzi prezes UODO

Przykładowo, konieczność uzyskania zgody osoby fotografowanej, obowiązek poinformowania jej o celach przetwarzania danych, a także przepisy dotyczące rejestrowania czynności przetwarzania danych nie znajdą zastosowania, jeśli mamy do czynienia z materiałem prasowym, fotografią prasową czy reportażem. Oczywiście robiąc komuś zdjęcie musimy jeszcze brać pod uwagę regulacje prawa autorskiego i granice, jakie wyznacza uregulowana w kodeksie cywilnym ochrona dóbr osobistych.

To wszystko oznacza, że jeśli na rondzie przy sądeckim szpitalu zdarzył się wypadek i dziennikarz robi zdjęcie, na którym przypadkowo znalazło się kilku przechodniów idących akurat do pracy lub wracających ze szpitala, jest on zwolniony od obowiązku uzyskania zezwolenia na korzystanie z ich wizerunku. Dlaczego?

Zobacz także: Wielki Brat patrzy, czyli kiedy monitoring w miejscu pracy jest nielegalny?

Wizerunek jest uznawany za dane osobowe, a fotografowanie za czynność przetwarzania danych. Jeśli jednak sfotografowana osoba stanowi jedynie nieistotny element tła lub część większej całości, przed publikacją artykułu o wypadku dziennikarz nie musi poszukiwać przechodniów i pytać ich o zgodę – co przecież może okazać się wręcz niemożliwe. Takie osoby stanowią jedynie nieznaczny szczegół ujęcia, zwykle na dalszym planie, i nie są one głównym tematem naszej fotografii. Kierujmy się zdrowym rozsądkiem.

A co z publikacją numerów tablic rejestracyjnych? Czy trzeba je zasłaniać? O tym napiszemy już wkrótce. ([email protected], fot. archiwum)







Dziękujemy za przesłanie błędu