Mąż odebrał list adresowany do żony. Popełnił przestępstwo?

Zdarza się, że odbierając za kogoś list polecony narażamy się na prawne konsekwencje. Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacjach, w których w rodzinie brak porozumienia. Co grozi za odebranie cudzej korespondencji?

Czytaj też: Pierwsze spotkanie z adwokatem. Jak się przygotować?

Zasada jest taka, że list polecony powinien odebrać jego adresat (który jest wskazany na kopercie). Nie zawsze jednak jest to możliwe, a ze względów praktycznych listonosze często zostawiają takie przesyłki dorosłym domownikom czy też członkom rodziny, którzy zobowiązani są do przekazania korespondencji adresatowi.

Problem pojawia się przykładowo w sytuacji małżonków będących w trakcie rozwodu, którzy jeszcze mieszkają razem, ale brak między nimi porozumienia. Jeśli mąż odbierze list za żonę albo żona za męża i, co gorsza, nie przekaże partnerowi kierowanej do niego korespondencji, naraża się na negatywne konsekwencje?

Wszystko zależy od tego, skąd przyszedł list. Jeśli była to korespondencja z sądu, wydając ją osobie innej niż adresat dochodzi do naruszenia prawa. W przypadku takich przesyłek mają bowiem zastosowanie przepisy innego rozporządzenia niż w przypadku zwykłych listów poleconych.

Szczegóły sprawdzić można w rozdziale czwartym regulaminu świadczenia usług pocztowych, który jest dostępny na stronie Poczty Polskiej.

W takich sytuacjach, jeśli zależy nam, aby list nie wpadł w niepowołane ręce, najlepiej napisać na kopercie dopisek ”do rąk własnych” albo złożyć na poczcie odpowiednie zastrzeżenie w zakresie doręczeń, aby uniknąć jakichkolwiek nieporozumień. ([email protected], fot. ilustracyjne, Pixabay.com)

Skomentuj