Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 1 maja. Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony
05/03/2020 - 15:15

5 lat temu w Sączu. Geje, lesbijki, hetero zbierają podpisy na prezydenta

Co się działo pięć lat temu w Nowym Sączu? W polityce dokładnie to, co teraz. Ruszyła z kopyta kamapania prezydencka. Lokalne sztaby wyborcze kandydatów do urzędu prezydenta dwoiły się i troiły, żeby przesłać do centrali jak najwięcej list poparcia z nazwiskami potencjalnych wyborców.

Geje, lesbijki, hetero, feministki… wszyscy zbierają podpisy. Kampania prezydencka ruszyła z kopyta

Partie dwóch wyborczych faworytów sprzed  pięciu lat, Bronisława Komorowskiego i Andrzja Dudy, nie musiały się martwić o zebranie kompletu podpisów. Problemy mieli  ci kandydaci, którzy w wyborczych sondażach byli  daleko w tyle. Ale sztaby wyborcze nie składały broni i nikt do kłopotów z zapełnianiem list się nie przyznawał.

Swojego koordynatora na Sądecczyźnie  miała Partia Zielonych, która w wyborach prezydenckich postawiła na Annę Grodzką. Bogumił Kolmasiak szef biura prasowego partii zapewniał, że ze zbieraniem podpisów sztab nie ma problemów.

- Bardzo pomógł nam program Kuby Wojewódzkiego, po którym wzrosła liczba chętnych do podpisywania list. Idzie nam coraz lepiej. W kilkunastu miastach toczy się zbiórka uliczna. Na rzecz naszej kandydatki podpisy zbierają nie tylko członkowie Zielonych. Wielkim wsparciem są dla nas organizacje LGBT (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender– skrótowiec odnoszący się do lesbijek, gejów, osób biseksualnych oraz osób transgenderycznych, przyp. red.) które prowadzą nocne zbiórki w klubach. Na razie nie jesteśmy w stanie oszacować ile podpisów udało nam się zebrać. Na bieżąco listy są przesyłane z różnych regionów Polski. Pierwszy etap zbiórki podsumujemy pod koniec tygodnia.

Czytaj też Pięć lat temu w Nowym Sączu. Miasto opętał diabeł czy tajne służby?

Nad zapełnieniem list poparcia dla kandydatki Sojuszu Lewicy Demokratycznej Magdaleny Ogórek na Sądecczyźnie czuwał szef lokalnych struktur Kazimierz Sas.

- Idzie nam nieźle. Nie jest tak źle, jak można się było spodziewać , zważywszy na próbę obśmiewania w tej kampanii Magdaleny Ogórek. Chętnych do zbierania podpisów nam nie brakuje.

Na brak poparcia nie narzekali ludowcy, którzy wystawili Adama Jarubasa.

- Zbieranie podpisów idzie nam bardzo dobrze. Zaangażowali się zarówno członkowie partii jak i nasi liczni sympatycy - mówi szef lokalnych struktur PSL Wiesław Kądziołka. O szacunkowe dane nie chce się jednak pokusić.

Optymizmem - tak deklarowali – tryskali zwolennicy Twojego Ruchu. Choć w Nowym Sączu struktury partii przestały istnieć.

Na tempo zbierania podpisów nie skarżyli się  się też zwolennicy Janusza Korwin-Mikkego, z nowo powstałego ugrupowania Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja (KORWiN)

Nie próżnowali  też narodowcy. W zbieraniu podpisów na rzecz Mariana Kowalskiego, Ruch Narodowy  szedł ramię w ramię z Młodzieżą Wszechpolską.

Sztab wyborczy Pawła Kukiza nie miał swojego przedstawicielstwa w Nowym Sączu. W akcji zbierania głosów poparcia dla kandydata na prezydenta sztab liczył na wolontariuszy - tłumaczył Paweł Wybierała ogólnopolski koordynator zbierania podpisów.

Zbieraniem głosów poparcia dla Wandy Nowickiej, która  była kandydatką Unii Pracy, Polskiej Partii Socjalistycznej oraz Polskiej Lewicy, zajmowały się  terenowe struktury tych trzech partii. Choć sondaże nie dawały Nowickiej żadnych szans, to jednak sztabowiec zapewnia, że nie przekłada się to na zbierane listy poparcia.

Wybory prezydenckie odbyły się 10 maja i zakończyły się zwycięstwem Andrzeja Dudy.







Dziękujemy za przesłanie błędu