Horror w Świniarsku. Ciężarówka staranowała autobus z uczniami [WIDEO][ZDJĘCIA]
Jak doszło do tragedii?
- Ciężarówka pędziła od strony Podegrodzia. Kierowca zaczął gwałtownie hamować, żeby nie uderzyć w jadący przed nim samochód. Wyrzuciło go na zakręcie i zjechał na przeciwległy pas ruchu. Zderzył się czołowo z autobusem - mówi z jedna osób z którymi rozmawialiśmy na miejscu wypadku.
Z ostatniej chwili: Niestety, jest pierwsza, śmiertelna ofiara wypadku w Świniarsku pod Nowym Sączem
Skończyło się tragicznie. Rannych jest 27 osób. W większości są to uczniowie w wieku od 15 do 17 lat, którzy wracali z rozpoczęcia roku szkolnego rejsowym autobusem kursującym z Nowego Sącza do Podegrodzia.
- Trzy osoby w stanie ciężkim zostały przetransportowane śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitali, między innymi w Krakowie. W grupie poszkodowanych osób jest 15 dzieci. Wszyscy ranni trafili już do szpitali – mówi Marian Marszałek, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Dyrektor sądeckiego szpitala Lidia Zelek, nadzoruje działania ratownicze w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Nowym Sączu. To tam między innymi trafiło część rannych z wypadku w Świniarsku.
- W SOR jest obecnie pięciu pacjentów w stanie ciężkim - powiedziała portalowi Sądeczanin.info Lidia Zelek, dyrektor sądeckiego szpitala. – Jeden z nastolatków trafił na oddział chirurgii dzieci. Karetki przywożą kolejnych pacjentów lżej rannych. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Czytaj też
Czytaj też jak to się mogło stać? To był horror.Ciężarówka zmiażdżyła autobus z uczniami
Ranni sukcesywnie byli przewożeni do szpitali w całym regionie, między innymi do Krakowa, Nowego Sącza, Gorlic i Tarnowa. Na miejsce zdarzenia przyjechał wojewoda małopolski. Postaramy się jak najszybciej poinformować jak doszło do wypadku w Świniarsku.
Infolinia dla rodzin rannych dzieci w Świniarsku
Decyzją starosty nowosądeckiego Marka Kwiatkowskiego, Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego uruchomiło całodobową infolinię dla rodzin osób poszkodowanych w wypadku. Dzwoniąc na numery telefonu 18 414 27 20 i 18 414 27 21 będzie się można dowiedzieć m.in. do którego szpitala trafili ranni. Dodatkowo działa też fax: 18 414 27 24.
[email protected], [email protected], Fot. JM. Maria Olszowska