Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 9 lipca. Imieniny: Hieronima, Palomy, Weroniki
09/07/2024 - 07:25

Nowa plaga. Tak oszuści kradną teraz pieniądze z bankowych kont. Łatwo się na to nabrać

Fałszywe oferty wyjazdów last minute, fałszywe publiczne sieci Wi-Fi, „znajomy” który prosi o szybki przelew, bo zgubił telefon… takie sieci zarzucają na naiwnych w czasie wakacji cyberoszuści. Włos się jeży na głowie, jak przekręt potrafią znakomicie dopasować do sytuacji.

Co zrobić, żeby w czasie wakacji nie paść łupem oszustów. Dobre rady dają eksperci z  WithSecure, którzy  wskazują o czym należy pamiętać, aby wakacje były (cyber)bezpieczne.

Zbyt piękna oferta last minute

Złota zasada bezpieczeństwa obowiązuje przez cały rok: jeśli oferta jest zbyt piękna, żeby była prawdziwa, prawdopodobnie jest to oszustwo, ostrzegają eksperci z  Przestępcy wykorzystują fakt, że wiele osób szuka wakacyjnych okazji i propozycji last minute. Rozsyłają więc nieprawdziwe oferty, zachęcając wyjątkowo atrakcyjną ceną i pięknymi zdjęciami.

Czym to się może skończyć? Linki mogą prowadzić do podstawionej, fałszywej strony. Najważniejsze jest zachowanie czujności i powstrzymanie się od działania pod wpływem emocji czy impulsu. Każda „superokazja” powinna wzbudzić podejrzenia, zwłaszcza jeśli nadawca każe spieszyć się z decyzją. Zanim zapłacimy za „wycieczkę” wpisując dane swojej karty płatniczej, lepiej poświęcić kilka minut i sprawdzić ofertę w innym źródle oraz skontaktować się z jej autorem, np. telefonicznie.

czytaj też Jeszcze cięższe czasy dla tych, co lubią zapalić i wypić. Idą kolejne podwyżki cen papierów i alkoholu? 

Publiczne Wi-Fi: tak, ale…

W podróży potrzebujemy ciągłego sprawdzania informacji: rozkłady jazdy, mapy, godziny otwarcia, wiadomości e-mail. Wiele osób korzysta z ogólnodostępnych publicznych sieci Wi-Fi na lotniskach, w restauracjach czy hotelach. O ile wykorzystujemy je po to, aby sprawdzić, gdzie można zjeść w pobliżu i jak tam dotrzeć, nie ma powodów do obaw. Dla bezpieczeństwa, podczas korzystania z publicznego Wi-Fi lepiej jednak używać aplikacji VPN (Virtual Private Network), która tworzy specjalny „tunel” do transmisji danych i dba o ich zaszyfrowanie, chroniąc przed nieuprawnionym dostępem – zwłaszcza gdy logujemy się do wrażliwych kont (np. bankowego czy poczty e-mail) lub robimy przelew.

Czytaj też Szykujcie się na zmasowane kontrole. Mogą zapukać do waszych drzwi i wlepić wam karę  

 „Znajomy”,  który prosi o szybki przelew

Gwałtownie rośnie popularność oszustw i wyłudzania pieniędzy przez komunikatory internetowe, takie jak WhatsApp czy Facebook Messenger. Nadawcy podszywają się pod rodzinę lub znajomych prosząc o przelanie środków, np. BLIK-iem lub na numer telefonu. Argumenty bywają różne, ale wszystkie łączy to, że trzeba je pilnie zrealizować – zniszczenie telefonu, zgubienie lub kradzież portfela, potrzeba dopłaty za hotel itp. Wszelkie tego typu wiadomości powinniśmy traktować z podejrzliwością i upewnić się innym kanałem, że rozmawiamy z tym, za kogo podaje się nadawca. Warto też umówić się z przyjaciółmi i najbliższymi na hasło – słowo-klucz, którym w sytuacjach kryzysowych potwierdzimy ich tożsamość.

Antywirus i aktualizacje to podstawa

Mimo że zasada ta jest powtarzana przez niemal wszystkich ekspertów, wciąż wielu użytkowników oprogramowanie antywirusowe posiada jedynie na komputerze. Tymczasem to przede wszystkim na smartfonach korzystamy z mediów społecznościowych, ale też bankowości online czy serwisów e-commerce. Urządzenia te stają się więc dobrym celem dla cyberprzestępców, a podstawą w zapewnianiu im ochrony są antywirusy. Poza oprogramowaniem ochronnym należy też pamiętać o regularnym aktualizowaniu wszystkich aplikacji oraz systemu – radzą eksperci.  Pomaga to załatać luki w zabezpieczeniach, zanim zdążą je wykorzystać przestępcy.

Czytaj też Prawdziwa sądecka sensacja na liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost” 

Tak oszuści potrafią przejąc konto

Czasami trudno jest określić, czy padliśmy ofiarą oszustwa. Jeżeli nasze dane zostaną wykradzione, może to być trudne do wychwycenia – oczywiście tylko do momentu, gdy zostaną one wykorzystane na przykład do dokonania transakcji czy przejęcia konta. Dlatego warto regularnie sprawdzać historię transakcji w swoim banku, aby móc szybko wychwycić podejrzane aktywności – zwłaszcza po powrocie z urlopu. Pomocne może być też korzystanie z kart prepaid, a także ustawienie niskich limitów dziennych na karcie, aby w razie incydentu zminimalizować straty.

Przede wszystkim należy zachować spokój – nawet gdy wydarzy się coś niepokojącego i np. otrzymamy SMS z informacją o zleceniu przelewu z naszego konta. Takiej wiadomości nie można ignorować, ale również nigdy nie należy klikać w podesłane w niej linki czy wybierać numer, z którego przyszedł SMS. Zawsze trzeba zweryfikować go bezpośrednio w banku. Istnieją również strony internetowe umożliwiają sprawdzenie czy np. nasz adres e-mail kiedykolwiek wyciekł i znalazł się w upublicznionej bazie – radzą specjaliści od cyberbezpieczeństwa. ([email protected]) fot. pixels







Dziękujemy za przesłanie błędu