To był pracowity tydzień dla goprowców. Wiele razy śpieszyli z pomocą

Miniony tydzień był bardzo pracowity dla ratowników Grupy Krynickiej GOPR. Kilka razy byli proszeni o pomoc przez osoby, których zdrowie, a nawet życie było zagrożone. Na szczęście wszystkie akcje zakończyły się pomyślnie.

W środę (8 stycznia) ratownicy ruszyli do Piwnicznej, gdzie pomagali w transporcie chorego do karetki pogotowia, która nie mogła dotrzeć pod wskazany adres. Jeszcze tego samego dnia goprowcy zostali wezwani w okolice góry Jawor, gdzie znajdowała się turystka chora na astmę. Wspólnie z policjantami z Uścia Gorlickiego udzielili jej pomocy.

Z kolei w piątek (10 stycznia) ratownicy z Piwnicznej ruszyli do Rytra, gdzie znajdował się mężczyzna z podejrzeniem udaru. W takiej sytuacji każda sekunda się liczy. Goprowcy udzielili choremu pomocy i przetransportowali go do karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala.

Tego samego dnia o godzinie 12 ratownicy Grupy Krynickiej GOPR pośpieszyli z pomocą 74-letniej kobiecie, która doznała urazu nogi na szlaku prowadzącym z góry Parkowej. Goprowcy przetransportowali poszkodowaną turystkę do karetki.

Z kolei przed godziną 22 ratownicy otrzymali zgłoszenie, że w okolicy Wierchu nad Kamieniem zabłądziły dwie osoby. Turyści wyszli z Łomnicy i udali się w kierunku Hali Łabowskiej, tam jednak pobłądzili i nie byli w stanie iść dalej o własnych siłach. Z pomocą natychmiast pośpieszyli ratownicy. Jeden zespół ruszył od strony Piwnicznej, a drugi od Wierchomli. W międzyczasie turyści poinstruowani przez dyspozytora wysłali na aplikację „Ratunek” swoją lokalizację. Na szczęście bardzo szybko zostali odnalezieni przez goprowców, którzy sprowadzili ich do Piwnicznej. To jest dowód na to, że wybierając się w góry warto mieć zainstalowaną w telefonie aplikację „Ratunek”, która może uratować życie.