Zagadka makabrycznej zbrodni sprzed 21 lat rozwiązana. Mordercą okazał się 17-latek

Minęło 21 lat od makabrycznej zbrodni w Niedomicach

Do zbrodni doszło 23 stycznia 2001 roku w Niedomicach koło Tarnowa. To właśnie w tym dniu, w godzinach popołudniowych, w jednym ze sklepów zostały znalezione zwłoki 35-letniej sprzedawczyni. Ciało leżało na posadzce w kałuży krwi.

Zobacz też Zaginiona Kasia ma zaledwie 21 lat. Rodzina błaga o pomoc 

Ratownicy medyczni robili wszystko co tylko było w ich mocy, aby uratować życie 35-latki. Niestety mimo reanimacji nie udało się. Kobieta na ciele miała liczne rany, które zostały zadane ostrym narzędziem.

W lipcu 2002 r. śledztwo zostało umorzone

Policjanci nie mieli żadnych wątpliwości, że doszło do zbrodni. Zabezpieczyli wszelkie ślady, w tym również krew najprawdopodobniej sprawcy, który mógł zranić się atakując ofiarę ostrym narzędziem. Funkcjonariusze przesłuchali setki osób, których zeznania mogły pomóc w zatrzymaniu sprawcy. Pobrali od nich materiał DNA, aby porównać go z DNA krwi, którą na miejscu pozostawił morderca. Pomimo szeroko zakrojonych działań, miesięcy spędzonych nad sprawą, śledczy nie zdołali rozwiązać zagadki morderstwa i wskazać sprawcy, dlatego w lipcu 2002 r. umorzyli śledztwo.

Zobacz też Policyjna akcja przed "Europą". Wiemy, co było w podejrzanej paczce [FILM, ZDJĘCIA]

Po latach, do sprawy powrócili kryminalni z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Śledczy jeszcze raz gruntownie przeanalizowali zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a następnie wytypowali szereg kolejnych osób, które mogły mieć związek z przestępstwem. Od nich również pobrali materiał DNA, aby porównać go z kodem DNA zabezpieczonej na miejscu zbrodni krwi.

Zobacz też Zapłaciła 3000 złotych za węgiel. Nie uwierzycie, co stało się potem

Miał 17 lat, gdy zamordował kobietę 

Kilka dni temu nastąpił przełom w sprawie. Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie stwierdził zgodność profilu genetycznego 39-letniego mieszkańca powiatu tarnowskiego ze śladem DNA pozostawionym przez zabójcę. Jak się okazało, w chwili popełnienia zbrodni miał 17 lat i był uczniem szkoły zawodowej. Aktualnie przebywa w więzieniu. Od dwóch lat odsiaduje wyrok pozbawienia wolności za rozbój. Zakład karny miał opuścić w październiku tego roku.

Sprawcy grozi dożywocie 

26 września kryminalni doprowadzili 39-lata z zakładu karnego do tarnowskiej komendy, a następnie do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Tam 39-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Prokurator zarzucił mu, że skatował swoją ofiarę, zadając jej 21 ciosów ostrym narzędziem, po czym ukradł jej torebkę z dowodem osobistym i pieniędzmi w kwocie 170 zł. Na koniec zabrał ze sklepu butelkę wódki. Jak się okazało, to on był ostatnim klientem, którego o godz. 17.20 obsłużyła w sklepie 35-latka. Sprawca złożył obszerne wyjaśnienia. Dokładnie pamiętał dzień, w którym zabił kobietę. Stała się ona przypadkową ofiarą jego pobudzenia i agresji, którą wyładował na niej. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Za popełnioną zbrodnię grozi mu dożywocie. ([email protected] Fot. KWP Kraków)