Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
12/12/2022 - 07:40

Wstrząsające. Uśmiercili ją w szpitalu, bo… miała depresję

Nawet nie mógł się z nią pożegnać. O tym, że jego matka nie żyje dowiedział się w dzień po jej śmierci. Została poddana przez lekarzy eutanazji z powodu… depresji. Wstrząsające? To się wydarzyło w Belgii. Czy taki scenariusz jest możliwy w naszym kraju? - Promotorzy śmierci na życzenie coraz intensywniej przekonują Polaków o „normalności” zabijania w imię „miłosierdzia” – biją na alarm prawnicy Fundacji Ordo Iuris.

Belgia jest jednym z nielicznych krajów na świecie, w których prawo dopuszcza eutanazję osób cierpiących na depresję, nawet jeśli są całkowicie zdrowe fizycznie. To dlatego 64-letniea Godelievy de Troyer  złożyła wniosek o podanie jej śmiertelnego zastrzyku w związku z „nieznośnym cierpieniem psychicznym”- przytacza historię kobiety Jerzy Kwaśniewski, prawnik i  prezes Fundacji Ordo Iuris.

czytaj też Leżał w lesie, kilometr od domu. Ratowali go policjanci i strażacy [ZDJĘCIA] 

Śmierć zamiast pomocy psychiatry

- Zamiast zapewnić pacjentce niezbędną opiekę psychologiczną, lekarze pozytywnie zaopiniowali jej wniosek, uznając, że zmagająca się z depresją kobieta działa „świadomie i racjonalnie”. Przed śmiercią kobieta wpłaciła 2 500 euro darowizny na stowarzyszenie promujące eutanazję. Prezesem organizacji był lekarz, który po raz ostatni przebadał pacjentkę, uznając, że kobieta jest „gotowa” do eutanazji. Ostatecznie to on podał jej też śmiertelny zastrzyk z trucizną – opowiada prawnik.

Syn Godelievy de Troyer  o śmierci własnej matki dowiedział się dopiero dzień później – gdy było już za późno nie tylko na jakiekolwiek pożegnanie, ale też na pojednanie. Kobieta w momencie śmierci była bowiem skonfliktowana z dziećmi, co powinno być przecież dodatkowym argumentem za tym, by dać im szansę na uratowanie relacji. Być może takie pojednanie mogłoby nawet doprowadzić do zmiany decyzji kobiety o samobójstwie. Takiej szansy jednak rodzina nie dostała, a syn zmarłej pacjentki do końca życia będzie się zapewne mierzył z bólem lub poczuciem winy za śmierć matki – mówi prezes Ordo Iuris.

czytaj też Nie widzieli go od kilku dni. W niedzielę znaleźli jego zwłoki i martwego psa 

Mężczyzna złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez lekarzy, którzy dokonali eutanazji.  Po ponad trzech latach śledztwa postępowanie zostało umorzone. Wtedy Belg złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając pogwałcenie prawa jego matki do życia oraz jego prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, z uwagi na pozbawienie go możliwości pożegnania się z matką przed śmiercią. Sędziowie Trybunału skargę odrzucili.

 - Nie możemy pozwolić, by ten wyrok wykorzystali promotorzy eutanazji w Polsce, którzy od roku coraz intensywniej przekonują Polaków o „normalności” zabijania w imię „miłosierdzia”. Mamy się czego obawiać, bo dotąd żaden kraj nie powstrzymał eutanatycznego lobby –  biją na alarm prawnicy Ordo Iuris i przytaczają wstrząsające statystyczne dane.







Dziękujemy za przesłanie błędu