Raport z ostatniej doby. Lawina zakażeń i śmierci nie ustaje w naszym regionie
Poniedziałkowy raport ministerstwa zdrowia nadal budzi grozę. W całym kraju odnotowano 16 965 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 48 osób.
Są też dane dotyczące Małopolski. To 1 525 nowych zachorowań i pięć zgonów. Jak sytuacja wygląda w naszym regionie? Najwięcej nowych zakażeń, dokładnie 40, jest w powiecie nowosądeckim. W Nowym Sączu zachorowało 20 osób, w powiecie gorlickim 12, w powiece limanowskim 9.
Cztery osoby w Małopolsce przegrały walkę z COVID-19, z tego dwa przypadki śmierci odnotowano na Sądecczyźnie.
Czytaj tez Uruchomili rezerwę na czarną godzinę. Coraz mniej jest u nas covidowych łóżek
W całej Małopolsce na kwarantannie przebywa 35 674 osób, z czego 995 z powiatu nowosądeckiego, 411 z Nowego Sącza, 727 z powiatu gorlickiego, 406 z powiatu.
Jakie są rokowania na najbliższe dni? Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który był gościem porannej audycji w Polskim Radiu stwierdził, że czekają nad dwa naprawdę trudne tygodnie i zaapelował o odpowiedzialność i przestrzeganie zasad sanitarnych. - Jeżeli będziemy odpowiedzialni, mamy szansę przejść przez trzecią falę w miarę łagodnie. Wszystko zależy od tego, jak będziemy się zachowywać. Zostańmy w tym tygodniu w domu i spędźmy święta tylko w gronie najbliższych – apelował Kraska.
Z danych resortu zdrowia wynika, że aktualnie w szpitalach jest zajętych 29 tys. z 39 tys. łóżek przygotowanych dla pacjentów z COVID-19. Podczas trwającej trzeciej fali w placówkach pojawiają się osoby w cięższym stanie niż wcześniej. - Na jesieni i na wiosnę był zdecydowanie łagodniejszy przebieg COVID-19. Teraz prawie każdy pacjent, który trafia do szpitala, wymaga tlenoterapii - powiedział Kraska i zauważył, że Polska podzieliła się na dwie strefy.
Czytaj też Straszne że ich nie szczepią! Obsługują w sądeckich dyskontach tysiące klientów
- Na północy i wschodzie jest zdecydowanie bardziej stabilna sytuacja. Na południu i zachodzie są województwa, w których jest coraz więcej przypadków - wskazywał rozmówca i poinformował, że są plany ewentualnej dyslokacji pacjentów. - Jeżeli będzie brakowało łóżek, będziemy mogli dyslokować chorych być może także drogą lotniczą. Jest to jednak ostateczność – tłumaczył wiceminister.([email protected])