“Oni nie zasną spokojnie”. Ogromny kryzys małopolskiego PiS. Słychać o zdradzie ideałów
Bunt w małopolskim Prawie i Sprawiedliwości
Chyba nikt po wyborach samorządowych nie był w stanie wyobrazić sobie tego, co obecnie dzieje się obecnie w małopolskim Prawie i Sprawiedliwości. Wydawało się, że Prawo i Sprawiedliwość ma stabilną większość. Zdobyło przecież 21 mandatów. Koalicja Obywatelska ma ich 12, a Trzecia Droga - 6. Mimo takiego rozkładu, w PiSie dochodzi do ogromnych tarć wewnętrznych.
Choć minęły ponad dwa miesiące od głosowania, nasze województwo wciąż nie wybrało marszałka. Pierwszą próbę mieliśmy na sesji inauguracyjnej. Jeszcze przed głosowaniem było jasne, że na stanowisko został namaszczony były wojewoda, a obecny poseł Łukasz Kmita. Okazało się jednak, że.. PiS walczy z PiSem. Do wyboru Kmita potrzebował 20 głosów za. Otrzymał ich zaledwie 13, przeciwko głosowało 22 radnych, a więc także kilku z PiS. Marszałkiem pozostał póki co Witold Kozłowski
Małopolska nadal bez marszałka
Ponowne głosowanie odbyło się w środę. Znowu jedynym kandydatem był Kmita. Do zarządu rekomendował m.in. Kozłowskiego - jako pierwszego wicemarszałka. Dyskusja była niezwykle gorąca. Opozycja zarzucała, że jest kandydatem, który cały czas dzieli. Pojawiły się głosy, że skłócił do tego stopnia swój klub, że nie da się już tego naprawić. Relację z sesji przeczytacie TUTAJ.
Drugie głosowanie pokazało o jak dużej skali podziałów mówimy. Za wyborem Kmity na marszałka było 17 radnych. Przeciw zagłosowało 19, a 2 głosy okazały się nieważne. Oznaczało to kolejne fiasko.
Łukasz Kmita o postawie radnych
Komentarzy do całej sytuacji nie brakuje. W serwisie “X” odniósł się do niej sam Kmita. - Najważniejsze jest to, abyśmy jako Prawo i Sprawiedliwość dalej rządzili. Myślę jednak, że ci radni, którzy nie uszanowali woli klubu i pana prezesa spokojnie nie zasną, bo zdradzili ideały naszej partii. Szkoda, ale warto dać im szansę, żeby się zreflektowali. Prawo i Sprawiedliwość jest najważniejsze i będzie rządzić w Małopolsce. Zrobimy wszystko, aby tak było - powiedział na nagraniu.
- Panie Prezesie, jestem gotów na kolejne wyzwania dla dobra naszej partii i Polski - dodał Kmita.
Do sprawy odniósł się również radny Grzegorz Małodobry z KO. - Sejmik małopolski nie chce walki politycznej i Łukasza Kmity, jako marszałka. O sytuacji powiem tak: najważniejsza jest Małopolska, a nie PiS, jak twierdzi poseł Kmita - napisał radny.
Co dalej? Sytuacja jest niezwykle napięta. Jeśli radni nie dojdą do porozumienia, czekają nas kolejne wybory. Czas się kurczy. Marszałka muszą wybrać do 8 lipca. ([email protected], fot.: UMWM)