Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 30 czerwca. Imieniny: Arnolda, Emiliany, Lucyny
28/05/2024 - 08:30

„Oni się tam nienawidzą”. Małopolski sejmik nadal bez marszałka. Walki PiS-owskich buldogów pod dywanem ciąg dalszy?

Wydawało się, że po tym jak Jarosław Kaczyński walnął pięścią w stół i zaprowadził własne porządki w małopolskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości, wreszcie uda się odkleić od marszałkowskiego stołka Witolda Kozłowskiego. Ale marszałek poprzedniej kadencji trzyma się mocno i rządzi nadal z powodu frakcyjnych walk w ugrupowaniu. Kolejna sesja sejmiku nie przyniosła rozstrzygnięć. Wyboru nowego marszałka nie było nawet w porządku obrad.

Małopolska nadal bez marszałka

Co z tym ponownym wyborem na funkcje marszałka? Rozstrzygnięć nie przyniosła kolejna sesja, bo wyboru nowego marszałka… nie było nawet w porządku obrad.  

Dlaczego? - Chcemy temat wyboru marszałka dobrze przygotować, w sposób bezdyskusyjny i pewny, więc wolimy trochę poczekać, a wyboru dokonać właściwego –  mówi cytowany przez.rmf24.pl - Radny Rafał Stuglik, szef klubu PiS w małopolskim sejmiku. - Przewidujemy to raczej na sesji czerwcowej – dodał Stuglik i podkreślił, że jedynym kandydatem partii pozostaje poseł Łukasz Kmita.  - Mam nadzieję, że klub wykaże się tutaj spoistością, bo wygrać wybory taką przewagą i nie objąć funkcji marszałka przez ten obóz byłoby kompletnie niezrozumiałe - zaznaczył Stuglik.

Czytaj też Idzie nowe w wydziale komunikacji. Szykują się zmiany w sądeckim starostwie

Wybór miał być prosty i oczywisty

Kiedy PiS wygrał wybory w małopolskim sejmiku, wydawało się, że wybór marszałka będzie prosty i oczywisty. Jeszcze przed głosowaniem było jasne, że na stanowisko został namaszczony dotychczasowy wojewoda, a obecny poseł Łukasz Kmita. Jednak podczas inauguracyjnej sesji  okazało się, że PiS walczy z PiS-em. Do wybory na marszałka, Kmita potrzebował 20 głosów za, a tylu radnych PiS było na sali obrad. Tymczasem otrzymał ich zaledwie 13, przeciwko głosowało 22 radnych, a więc także kilku z PiS. Inne rozwiązanie miała bowiem postulować grupa skupiona wokół szefa małopolskich struktur partii Andrzeja Adamczyka.

Skoro Łukasz Kmita nie zyskał akceptacji radnych, u marszałkowskiej władzy nadal pozostał Witold Kozłowski. -  Musi być zachowana ciągłość władzy – mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” przewodniczący sejmiku Jan Tadeusz Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy. - Dopóki sejmik nie dokona ponownego wyboru, nadal funkcję tę sprawuje marszałek Kozłowski – mówił w Duda.

Czytaj też Przelicytował? Dlaczego Marek Kwiatkowski przegrał bitwę o fotel starosty na kolejną kadencję [WIDEO] 

Do akcji wkracza Jarosław Kaczyński

Zaraz potem prezes PiS, Jarosław Kaczyński walnął pięścią w stół i  odwołał cały zarząd partii w Małopolsce i na czele wojewódzkich struktur postawił Łukasza Kmitę. - No bunt jak bunt, to jest kwestia pewnych różnic zdań. Czasem nowi ludzie, tacy, którzy cokolwiek, no powiedzmy sobie z wyższej półki w sensie intelektualnym, niektórym się nie podobają - powiedział wówczas prezes PiS, Jarosław Kaczyński, pytany o sytuację PiS w Małopolsce.

Czy kiedy dojdzie do ponownego głosowania Łukasz Kmita ma szansę na stanowisko marszałka. To nie jest takie oczywiste. Świadczy o tym komentarz przewodniczącego sejmiku Jana Tadeusza Dudy. W wypowiedzi dla Wirtualnej Polski Jan Duda przekonuje, że nie doszło do zdrady PiS. – To była niezgoda na zbyt arbitralne propozycje – tłumaczy przewodniczący małopolskiego sejmiku zapewniając, że sam głosował za Łukaszem Kmitą, bo był „lojalny w tej sprawie”. Zaznaczył jednak, że marszałkiem powinien być Witold Kozłowski, który piastował to stanowisko w poprzedniej kadencji. – Jeśli nasi radni złożą taką propozycję marszałkowi Kozłowskiemu, to powinien, w poczuciu moralnego obowiązku, ją przyjąć – stwierdził  Duda.

Czytaj też Wielki skandal z budową "sądeczanki"? Kto celowo hamuje budowę nowej drogi do Brzeska

Czym to się skończy?

Zdaniem Grzegorza Małodobrego, szefa klubu Koalicji Obywatelskiej, brak wyboru marszałka podczas czwartkowej sesji tylko potwierdza, że PiS utraciło większość w wojewódzkim samorządzie.  Sejmikowa opozycja już zapowiada gotowość do wyłonienia  ponadpartyjnego kandydata na marszałka.

Wszyscy radni myślą o budowie ponadpartyjnego porozumienia w sejmiku województwa. Jesteśmy też w gotowości, żeby o tym rozmawiać. Te rozmowy trwają ze wszystkimi radnymi, bo tu nie decydują komitety wyborcze, tylko wszyscy radni województwa małopolskiego – podkreślił w wypowiedzi dla RMF.

Zdaniem Marka Sowy, byłego marszałka województwa, a obecnie posła Platformy Obywatelskiej, konflikt w małopolskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości  narasta od wielu lat.  - Oni się tam po prostu  nienawidzą – mówił Sowa w rozmowie z „Sądeczaninem”. -  W czasie kampanii wyborczej dochodziło do wycinania ludzi z dwóch frakcji. Obie weszły do sejmiku i mamy decyzyjny paraliż. Nie sądzę żeby Łukasz Kmita miał szansę na zostanie marszałkiem.

Czytaj też Nowy sądecki starosta Tadeusz Zaremba ma pod ręką kadrową miotłę w urzędzie

Koalicja szykuje się do przejęcia władzy

Obserwujemy tę frakcyjną walkę. Tam mamy do czynienia z walką buldogów pod dywanem. Jeśli będzie taka sposobność i okoliczności, to radni Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi zasileni co najmniej dwoma głosami radnych wybranych z list Prawa i Sprawiedliwości, są  gotowi do tego, żeby dla Małopolski  utworzyć alternatywę dobrych stabilnych rządów – dodała Marek Sowa.  

PiS, które w 39-osobowym sejmiku małopolskim ma większość dysponuje 21 mandatami. Koalicja Obywatelska ma 12 mandatów, a Trzecia Droga – sześć. ([email protected]) fot, Facebook






Dziękujemy za przesłanie błędu