Rodzina i miłość rodząca się w codzienności. Wiktoria Żmudka
III miejsce w tegorocznej edycji konkursu organizowanego przez Fundację Sądecką i redakcję Sądeczanin.info „Największa miłość rodzi się w codzienności. Opowieść o mojej rodzinie” zajęły Paulina Rychel oraz Wiktoria Żmudka. Dziś (28 listopada) prezentujemy wiersze Wiktorii.
Wiktoria Żmudka to uczennica III klasy Szkoły Podstawowej nr 21 w Nowym Sączu. Lubi nie tylko pisać, ale też malować. Obrazki, które sa ilustracją do tekstu Wiktorii są także jejautorstwa.
***
„Przepis na Dobrą Rodzinę”
Na Dobrą Rodzinę trzeba składniki mieć:
Tatusia, który na spacerki
i do kopania w piłkę weźmie dzieci swe.
Do tego dodaj mamusię, co o brzuszki nasze dba,
robi jeść i do snu codziennie przytula nas.
I oczywiście dzieci, które w domu bawią się,
uczą i obecnością swą rozświetlają rodziców każdy dzień.
I jeszcze wymieszaj składniki te ze szczyptą magii miłości,
a w domu tym zdziała cudowne czary!
To właśnie Miłość napełnia serca nam i daje siłę walki,
by każdy nowy dzień upłynął wśród wspólnej zabawy.
„Moja Rodzina”
Wesoła jest i często się uśmiecha Moja Rodzina,
bo zgrana to jest drużyna!
Każdy zawodnik ma swoje zadanie i z niego się nie wywinie!
Tata to „komputeromaniak”, co ciągle w „necie” grzebie,
by pieniądze mieć na dzieci potrzeby.
A mama to mól książkowy,
co ciągle chce nową wiedzę
swym uczniom wpajać do głowy.
Ja też swoje sprawy mam
i o dobrze odrobione zadania do szkoły dbam.
Mój młodszy brat to inna sprawa,
jest „zerówkowiczem” i jeszcze mu w głowie
tylko zabawa!
Piłka, gole, podwórko i deska
to jego mała od elementarza ucieczka!
Jak pogoda dopisuje,
nikt czasu w domu nie marnuje
i na wycieczkę, na działkę, samochodem cała Rodzinka szusuje.
A gdy pogoda nas nie rozpieszcza:
bierki, scrabble, gry planszowe to nasze zajęcia domowe.
Wtedy czekamy też z niecierpliwością,
aż mamusia z kuchni uraczy nas słodkością:
ciastek, placków i racuchów
– my tego chcemy do napełnienia naszych wiecznie głodnych brzuchów!
Widać z tego, jak bardzo się kochamy
i choć inne upodobania wszyscy mamy
to wspólnie czas też z radością spędzamy!
Bo takie wspólne chwile dają nam wielką siłę!
Niestraszna jest nam żadna przygoda, ani kłótnia domowa.
Choć zdarzają się i u nas spory,
to do pamiętania o nich nikt nie jest skory!
Wiemy, że żale, krzyki i złości szybko miną,
a z każdą godziną w domu czeka
na nas nowa przygoda i radość.
Wiktoria Żmudka
***
„Przepis na Dobrą Rodzinę”
Na Dobrą Rodzinę trzeba składniki mieć:
Tatusia, który na spacerki
i do kopania w piłkę weźmie dzieci swe.
Do tego dodaj mamusię, co o brzuszki nasze dba,
robi jeść i do snu codziennie przytula nas.
I oczywiście dzieci, które w domu bawią się,
uczą i obecnością swą rozświetlają rodziców każdy dzień.
I jeszcze wymieszaj składniki te ze szczyptą magii miłości,
a w domu tym zdziała cudowne czary!
To właśnie Miłość napełnia serca nam i daje siłę walki,
by każdy nowy dzień upłynął wśród wspólnej zabawy.
„Moja Rodzina”
Wesoła jest i często się uśmiecha Moja Rodzina,
bo zgrana to jest drużyna!
Każdy zawodnik ma swoje zadanie i z niego się nie wywinie!
Tata to „komputeromaniak”, co ciągle w „necie” grzebie,
by pieniądze mieć na dzieci potrzeby.
A mama to mól książkowy,
co ciągle chce nową wiedzę
swym uczniom wpajać do głowy.
Ja też swoje sprawy mam
i o dobrze odrobione zadania do szkoły dbam.
Mój młodszy brat to inna sprawa,
jest „zerówkowiczem” i jeszcze mu w głowie
tylko zabawa!
Piłka, gole, podwórko i deska
to jego mała od elementarza ucieczka!
Jak pogoda dopisuje,
nikt czasu w domu nie marnuje
i na wycieczkę, na działkę, samochodem cała Rodzinka szusuje.
A gdy pogoda nas nie rozpieszcza:
bierki, scrabble, gry planszowe to nasze zajęcia domowe.
Wtedy czekamy też z niecierpliwością,
aż mamusia z kuchni uraczy nas słodkością:
ciastek, placków i racuchów
– my tego chcemy do napełnienia naszych wiecznie głodnych brzuchów!
Widać z tego, jak bardzo się kochamy
i choć inne upodobania wszyscy mamy
to wspólnie czas też z radością spędzamy!
Bo takie wspólne chwile dają nam wielką siłę!
Niestraszna jest nam żadna przygoda, ani kłótnia domowa.
Choć zdarzają się i u nas spory,
to do pamiętania o nich nikt nie jest skory!
Wiemy, że żale, krzyki i złości szybko miną,
a z każdą godziną w domu czeka
na nas nowa przygoda i radość.
Wiktoria Żmudka