Bible-ing w Nowym Sączu. Młodzież i Pismo Święte
Na czym polega bible-ing? Najprościej mówiąc – to po prostu rozważanie Pisma Świętego w miejscach publicznych. I to jest główny cel tej akcji: zachęcenie młodych do czytania Biblii tam, gdzie oni są. Samemu trudno, a w grupie raźniej zacząć przygodę ze Słowem Bożym i potem będzie łatwiej. Nie kryjmy się z Pismem Świętym po domach i kościołach.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013/2014-09/28/kinga/grafika%20fb%20bordo.jpg)
- Zabierz ze sobą Pismo Święte, ewentualnie parasol na wypadek deszczu i karimatę lub coś innego, by można było swobodnie usiąść na chodniku – mówi o. Jarosław Studziński, duszpasterz akademicki z kościoła kolejowego.
***
Bible-ing nie jest czymś chaotycznym. Ma "ręce i nogi".
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013/2014-09/28/kinga/bibling%20plakat.jpg)
1. Badamy miejsce, czy się do tego nadaje:
- aby nikomu nie przeszkadzać
- aby nie naruszać własności prywatnej
- aby nie stanowić zagrożenia dla ruchu, itp.
2. Umawiamy się dokładnie na dzień i godzinę i ogłaszamy tę informację na facebooku.
3. Schodzimy się, siadamy w kółku plecami do siebie (tak jak jest to widoczne na zdjęciach i plakatach; oczywiście o ile to jest możliwe, ważne jest jednak usiąść twarzą do ludzi), podajemy sobie sigla Ewangelii z tego dnia, w którym jest bible-ing (można znaleźć na wielu portalach, np. www.brewiarz.pl) i rozpoczynamy naszą modlitwę - w ciszy.
4. Po 15 minutach (możecie się umówić na dłuższy czas jeśli chcecie) wstajemy, odwracamy się twarzą do siebie i już na stojąco dzielimy się słowem oraz osobistym doświadczeniem tych 15 minut. Dzielimy się krótko i konkretnie. Chcielibyśmy podkreślić właśnie ten punkt. Pomimo tego, że nazywamy czasem bible-ing "akcją", to jednak nie jest to nic w rodzaju happeningu. Dlatego po każdej modlitwie na mieście dzielimy się z osobami, które brały udział w modlitwie owocami rozważania Słowa Bożego.
Podczas całej akcji nie zaczepiamy ludzi - to ludzie mają okazję zaczepić nas. I to robią...
5. Rozchodzimy się. Czasem Ci, którzy mają jeszcze czas idą sobie jeszcze na wspólne rozmowy, aby lepiej się poznać :)
Co jeśli zaczną nas zaczepiać ludzie?
Zależy jaki to jest rodzaj zaczepki :) Jeśli ktoś nas o coś zapyta, to po prostu odpowiadamy na pytanie. Osoba zagadnięta (lub siedząca najbliżej zagadującego) jest osobą, która odpowiada (nie mamy ustalonej jednej osoby odpowiedzialnej za rozmowy z ludźmi). Jakoś to naturalnie wychodzi. Oczywiście nie reagujemy na złośliwe zaczepki.
oprac. (KB)