Rosną koszty odbudowy z ruin muszyńskiego zamku
Średniowieczny zamek w Muszynie bronił południowych rubieży Polski, stąd nadzorowano spław i przewóz towarów, pełnił też funkcję komory celnej. Jego rekonstrukcja obejmuje przebudowę murów kamienicy, z przeznaczeniem jej na nowe miejsce widokowe i salę wystawienniczą, a także zagospodarowanie podwórza zamkowego
Prace związane z remontem i rozbudową ruin zamku, wraz z zagospodarowaniem bezpośredniego otoczenia wzgórza Baszta, ruszyły w grudniu 2020 roku. Miasto na ten cel otrzymało 8 mln zł dotacji, co stanowi 85 proc. potrzebnej kwoty na realizację przedsięwzięcia. Od czasu rozpoczęcia prac wzrosły jednak koszty.
- Covid-19, który mieliśmy, nieco zahamował prace - mówi burmistrz Jan Golba. - A obecnie mamy problemy ze zwiększeniem kosztów, bo wiadomo, co się stało w gospodarce. Prowadzimy w tej sprawie negocjacje z wykonawcą.
Prace na muszyńskim zamku przebiegają dwoma etapami. Pierwszy obejmuje renowację i częściową odbudowę budowli, natomiast drugi nadbudowę wieży na górze Baszta.
- Mamy zabezpieczone już środki, jeśli chodzi o nadbudowę wieży czyli baszty. Stanowi ona dopełnienie całej inwestycji, która z tym zabytkiem stworzy taki historyczny klimat miasta. Tym bardziej, że jest to miejsce widokowe - dodaje burmistrz. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w przyszłym roku prace powinny się zakończyć.
Prace na zamku prowadzone są pod nadzorem konserwatora zabytków. (MK) fot. (MK).