Naznaczona tragediami ulica w Nowym Sączu bez chodnika. - Czy znowu musi dojść do nieszczęścia, żeby się nad nami zlitowali? - pytają mieszkańcy
Jesteśmy jak peryferyjna, inwestycyjna biała plama. Jak ziemia niczyja! Tak mówią rozgoryczeni mieszkańcy nowosądeckiego osiedla Zawada przy ul. Kamiennej, którzy od wielu lat proszą władze miasta o to, żeby zbudować im chodnik.
Czytaj też Chodnik przy Kamiennej. Już miał być, a dalej go nie ma. Ludzi szlag trafia
Ulica, która stanowi wylotową drogę z miasta, w kierunku Kamionki Wielkiej, jest bardzo ruchliwa, a pobocza praktycznie nie ma. To tutaj kilka lat temu pod kołami samochodu zginęła sześcioletnia dziewczynka. Inna, została potrącona przez autobus, czekając przy przejściu dla pieszych.
- Czy naprawdę musi dojść do kolejnej tragedii, żeby się nad nami zlitowali i wreszcie nam ten chodnik zbudowali? Tu jest tak wąsko. Ciężarówki i autobusy miejskie nie mogą się minąć, bo pobocze i jezdnia ciągle zarastają krzakami, a piesi rowerzyści nie mieszczą się na wąskim poboczu - mówi mieszkający przy Kamiennej Tomasz Dyda, członek rady osiedla.
Zobacz także: Nie będzie chodnika przy Kamiennej? Dyrektor Mirek: Będzie chodnik!
- W zimie jest jeszcze gorzej, bo robi się całkiem wąsko. Dzieci nie mają jak dojść na przystanek. Tam, gdzie zaczyna się wieś Kamionka Mała, w Gminie Kamionka Wielka, chodnik jest. A w mieście nie ma - skarżą się mieszkańcy i mówią, że mają już dosyć kolejnych niedotrzymanych terminów budowy chodnika.
- Mieszkańcy przychodzą do mnie i dopytują, kiedy rozpoczną się roboty, bo zgodnie z ogłoszeniem przetargowym chodnik powinien zostać oddany do użytku najpóźniej do 30 listopada – mówił na łamach portalu zaniepokojony Paweł Terebka, członek zarządu osiedla Zawada.
- Listopad ma się ku końcowi, a na Kamiennej ani śladu po drogowcach. Chyba należą nam się jakieś wyjaśnienia - pisze w emailu do redakcji mieszkaniec ulicy Kamiennej.
Dlaczego budowa chodnika się jeszcze nie rozpoczęła - pytamy Grzegorza Mirka, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg?
Jak informuje nas szef miejskich drogowców wykonawca inwestycji tłumaczy, że w trakcie postępowania o wydanie pozwolenia wodno-prawnego mieszkańcy wnieśli swoje uwagi i trzeba było uzupełnić dokumentację.
Konieczne było uzyskanie dodatkowych wyjaśnień, oraz weryfikacji operatu wodno-prawnego od projektantów - takie wyjaśnienia otrzymałem od firmy, która wygrała przetarg - tłumaczy Grzegorz Mirek.
Wedle zapewnień wykonawcy, wszelkie formalności zostały już załatwione i budowa chodnika ma ruszyć w przyszłym tygodniu, choć przedłuży się do końca grudnia. Ze względu na opóźnienia. firma poprosiła o przedłużenie do końca grudnia terminu zakończenia inwestycji.
- To kolejny odcinek naszej telenoweli o chodniku na ulicy Kamiennej. Niczego bardziej nie pragniemy, niż szczęśliwego końca tego serialu - mówią mieszkańcy okolicznych domów.
[email protected] fot.J.M