Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 4 maja. Imieniny: Floriana, Michała, Moniki
02/09/2014 - 12:48

Małopolscy rolnicy szturmują Agencję Rynku Rolnego

Rolnicy, którzy ucierpieli na embargu mają dostać z Agencji Rynku Rolnego ok. 1,13 zł za kilogram przekazanych pomidorów, 53 gr/kg za marchew, 24 gr/kg za kapustę, 1,8 zł/kg za paprykę, 64 gr/kg za kalafiory i brokuły, 95 grł/kg za ogórki i gruszki, 70 gr/kg za jabłka. W przypadku niektórych produktów to więcej niż mogliby dostać na rynku po spadkach cen. W efekcie tłumy chętnych ruszyły do ARR. W krakowskim oddziale placówki jak dotąd blisko 2 tys. produktów zgłosiło chęć wycofania z rynku partii owoców i warzyw.
Minister rolnictwa Marek Sawicki apeluje do plantatorów, aby jak najszybciej składali wnioski do Agencji. Czasu jest mało, bo już w środę (3 września) resort rolnictwa musi Komisji Europejskiej przedstawić komunikat na temat skali strat w Polsce.
 Jak informuje Andrzej Kubisztal - zastępca dyrektora krakowskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, na razie trudno oszacować ile spośród tych powiadomień pochodzi od rolników z Sądecczyzny. Dyrektor krakowskiego oddziału Agencja Rynku Rolnego Bogusław Wiśniewski nie ma na razie takich danych

- Dopiero po wprowadzeniu danych wszystkich zainteresowanych rekompensatami do systemu informatycznego będzie można tę informację posortować na poszczególne powiaty. Mogę jedynie powiedzieć, że jest ich stosunkowo niewiele. Sądecczyzna to przede wszystkim sadownicy, a sezon na owoce dopiero się rozpoczyna. Wśród zgłoszeń dominują przede wszystkim producenci warzyw z okolic Krakowa.


Ci, którzy się zgłoszą do środy, jeszcze w tym tygodniu mogą spodziewać się inspektorów, którzy będą oceniać skalę strat - mówiła na antenie Polskiego Radia Marek Sawicki.

Szef Resortu powiedział, że na jego wniosek, w piątek odbędzie się w Brukseli spotkanie ministrów rolnictwa i rybołówstwa. Tam zamierzają rozmawiać o dopłatach, ale już nie na stabilizację rynku, ale na stabilizację dochodów rolniczych. Sawicki liczy tu na uruchomienie rezerw kryzysowych, które w unijnym budżecie wynoszą prawie pół miliarda euro.Polski rząd rozważa też uruchomienie środków krajowych. Minister Sawicki mówił, że tutaj brane są pod uwagę trzy warianty, ale nie chciał na razie wyjawić szczegółów. Wiadomo natomiast, że ich wysokość byłaby uzależniona od wielkości pomocy unijnej.

(mika)
źródło:polskieradio.pl,  Agencja Rynku Rolenego, własne
Fot: sxc.hu
 






Dziękujemy za przesłanie błędu