Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
03/08/2022 - 12:00

To już pewne. Będą dopłaty nie tylko dla tych co ogrzewają domy węglem. Jakie?

Po tym jak rząd ogłosił, że ci, którzy ogrzewają domy węglem otrzymają po 3 tysiące złotych, zagotowało się w tych, którzy kopciuchy wymienili na gazowe kotły i płacą teraz wysokie rachunki za coraz droższy gaz. Krzyk podniósł też Polski Alarm Smogowy i proponuje dodatek energetyczny zamiast węglowego. Po tej fali oburzenia premier obwieścił, że będą też dopłaty do innych paliw.

Czytaj też Newag to zbuduje czy nie zbuduje? Co ze spalarnią odpadów w Nowym Sączu 

Rządowy projekt przewiduje 3 tys. zł dopłaty jedynie dla tych gospodarstw domowych, które ogrzewają się węglem, niezależnie od poziomu ich dochodów. Jak wskazuje Polski Alarm Smogowy,  tym samym wyklucza z pomocy aż dwie trzecie rodzin, w tym niemal połowę tych o niskich dochodach. Nie skorzystają z niego między innymi  gospodarstwa ogrzewające domy z miejskich sieci ciepłowniczych, lokalnych kotłowni lub używające gazu, pelletu drzewnego czy oleju opałowego.

– Skierowanie pomocy jedynie do użytkowników węgla i pozostawienie bez żadnego wsparcia połowy rodzin o najniższych dochodach, które też muszą stawić czoła rosnącym cenom energii, jest przejawem skrajnej niesprawiedliwości – mówi Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. – Dlatego postanowiliśmy zaapelować do wszystkich senatorów, którzy będą pracować nad ustawą rządową, o odpowiedzialne, solidarne i niewykluczające podejście. Pomoc powinna trafić do najbardziej potrzebujących, a nie jedynie do użytkowników węgla – dodaje Guła.

Polski Alarm Smogowy, Instytut Badań Strukturalnych i Fundacja Frank Bold proponują społeczną propozycję dodatku energetycznego.  Pomoc miałaby trafiać do gospodarstw domowych o najniższych dochodach, niezależnie od tego, z jakiego źródła ciepła korzystają. Rodziny spełniające kryteria dochodowe z ustawy o dodatku osłonowym, przyjętej w ramach tarczy antyinflacyjnej mogłyby liczyć na 3 tys. zł dopłaty, jeśli mieszkają w domu jednorodzinnym lub 1 tys. zł dopłaty, jeśli mieszkają w budynku wielorodzinnym.

– Z rządowego dodatku węglowego skorzysta milion zamożnych gospodarstw domowych, zaś aż 1,5 miliona rodzin o najniższych dochodach, w tym wielu emerytów, będzie pozbawionych wsparcia. Dzięki propozycji społecznej pomoc uzyska 100 proc. gospodarstw o niskich dochodach i blisko 80 proc. rodzin utrzymujących się wyłącznie z emerytur – mówi Jakub Sokołowski z Instytutu Badań Strukturalnych, organizacji od lat zajmującej się problematyką ubóstwa energetycznego.

- Podczas gdy koszt rządowego dodatku węglowego szacowany jest na 11,5 miliarda złotych, propozycja społeczna zamyka się w kwocie 9,5 miliarda złotych – wskazuje Sokołowski i dodaje, że wyliczenia mają merytoryczne oparcie w wieloletnich badaniach transformacji energetycznej i problematyki ubóstwa energetycznego naukowców z Instytutu Badań Strukturalnych.

Według danych ekologicznych organizacji większość domowych gospodarstw nie korzysta z węgla.

Czytaj też Banki rzucają kłody pod nogi tym, którzy chcą wakacji kredytowych?

Pomysłodawcy społecznego projektu zwracają również uwagę na chaotyczny proces legislacyjny, który prowadzi do przyjmowania przez rząd nieprzemyślanych rozwiązań. - Zamiast sięgać po istniejące mechanizmy prawne, choćby z ustawy o dodatku osłonowym, rząd bez konsultacji ze społeczeństwem i ekspertami proponuje nowe narzędzia, które nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Tak jest choćby w przypadku rekompensat dla sprzedawców węgla, z których wycofuje się tuż po ich uchwaleniu – mówi Maria Włoskowicz, prawniczka z Fundacji Frank Bold. –

- Propozycja społeczna naprawia dotychczasowe błędy i zawiera rozwiązania oparte na danych oraz obowiązujących już przepisach. A przede wszystkim kieruje pomoc do tych Polek i Polaków, którzy będą zimą w najtrudniejszej sytuacji i najbardziej będą potrzebować pomocy państwa – dodaje Włoskowicz.

Drugim filarem społecznej inicjatywy jest pobudzenie działań poprawiających efektywność energetyczną polskich domów, co w kolejnych sezonach grzewczych pomoże Polkom i Polakom wydawać mniej na ogrzewanie. Organizacje społeczne proponują wprowadzenie darmowego bonu na audyt energetyczny dla budynków jedno- i wielorodzinnych.

– Polskie domy są w fatalnym stanie energetycznym. 30 proc. domów jednorodzinnych nie posiada żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych. Gdyby już kilka lat temu zaczęto na poważnie pomagać gospodarstwom domowym w poprawie efektywności energetycznej, dziś nie zużywano by 9-11 milionów ton węgla w tym sektorze, tylko 5 lub mniej. Żeby jednak wyzwolić ten potencjał, konieczna jest pomoc w inwestowaniu w efektywność energetyczną – mówi Andrzej Guła. Według inicjatorów potrzebne są pilne zmiany w programach Czyste Powietrze oraz Funduszu Termomodernizacji i Remontów.

Bon na audyt energetyczny dla właścicieli budynków jednorodzinnych otrzymujących dodatek energetyczny ma mieć wartość 1,2 tys. zł,. natomiast dla wspólnot i spółdzielni – 4 tys. zł. Mechanizm ten nie będzie generował dodatkowych kosztów dla budżetu państwa, ponieważ może zostać sfinansowany w ramach funkcjonujących już programów: Czyste Powietrze oraz Fundusz Termomodernizacji i Remontów. – Dzięki bonom na audyt energetyczny właściciele budynków będą mogli skorzystać z profesjonalnej porady, która pozwoli dobrać konieczny zestaw prac termomodernizacyjnych, określić możliwą do uzyskania oszczędność energii i oszacować koszty takiej inwestycji – mówi Jakub Sokołowski z Instytutu Badań Strukturalnych.

Czytaj też Rewolucja w umowach o pracę i urlopach. Od dziś mamy kodeks pracy po nowemu 

Pomysłodawcy społecznego projektu wysłali założenia do wszystkich senatorów, którzy 4 sierpnia będą dyskutować nad ustawą o dodatku węglowym. – Liczymy na odpowiedzialną postawę senatorów  i apelujemy, żeby w sposób odpowiedzialny podeszli do dysponowania ograniczonymi środkami publicznymi i wybrali rozwiązanie sprawiedliwsze i tańsze dla kieszeni podatników – dodają.

Kurs w sprawie dodatku węglowego zmienia też rząd. Jak poinformował premier Mateusz Morawiecki  już trwają  prace nad rozszerzeniem ustawy o inne źródła ciepła. Resort klimatu i środowiska ma przygotować przepisy najpóźniej do czwartku.

Jak  poinformowało Polskie Radio, dziś w tej sprawie planowane jest spotkanie ministrów. Według premiera nowy  mechanizm będzie w możliwie sprawiedliwy sposób brał pod uwagę to, w jaki sposób poszczególne paliwa podrożały w ostatnim czasie. - Rada ministrów dyskutowała między innymi o mechanizmie obniżenia VAT-u na nośniki ciepła – powiedział szef rządu. - Jeżeli obniżymy VAT od wszystkich tych surowców, a względny wzrost cen był różny w ich przypadku, to możemy znowu w sposób bardzo różny potraktować różne gospodarstwa domowe – mówił na antenie rozgłośni Morawiecki.  

Jak podaje Polskie Radio, szacunkowy koszt nowego pakietu pomocowego dla budżetu państwa to od 10 do 12mld złotych.

Z doniesień powołującego się na swoje źródła „Dziennika Gazeta Prawna”, wynika, że dopłaty niekoniecznie będą jednakowe, co oznacza, że palący innymi paliwami niż węgiel nie otrzymają od rządu 3 tys. zł. W przypadku innych paliw dopłaty najprawdopodobniej będą zależały od skali podwyżek danego paliwa.

Jak twierdzi gazeta, rząd zamierza też wesprzeć lokalne ciepłownie, które w kryzysie znalazły się na długo przed wojną wywołaną przez Rosję i jej konsekwencjami energetycznymi. Pogrążył je wzrost kosztów emisji nałożony przez Unię Europejską.  Pomoc miałaby polegać na dodatkach do zakupów paliw, którymi pali się w kotłowniach. Szczegóły mają być znane już w sierpniu. ([email protected]) fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu