Było już dobrze i się skończyło. Kierowców szlag trafia na tym skrzyżowaniu w Nowym Sączu [WIDEO]
Wszędzie, remonty i rozkopy
- Jazda po Nowym Sączu to po prostu udręka. Wszędzie, remonty i rozkopy. A jak gdzieś jest lepiej, to zaraz robi się gorzej – mówi zdenerwowany kierowca, który dzwoni do naszej redakcji w sprawie nieczynnej sygnalizacji świetlnej u zbiegu ulic Grunwaldzkiej, Piramowicza i Zielonej.
- Wiosną światła zainstalowali i wreszcie w godzinach szczytu dało się tamtędy przejechać. Krótka to była radość, bo zaraz skrzyżowanie rozkopali. Roboty się skończyły, a światła nadal nie działają – dodaje nasz rozmówca, który nie kryje irytacji.
Robotę skończyli, świateł nie włączyli
Rzeczywiście, po drogowcach nie ma już śladu. Jest nowy asfalt, wyremontowane chodniki, ale sygnalizacja nie została włączona.
Sprawą zainteresował się też radny Maciej Rogóż. - Fachowcy muszą jeszcze wymalować specjalną biało-czerwoną malaturą bezpieczne przejścia dla pieszych – wyjaśnia Rogóż.
Czytaj też Prawdziwa sądecka sensacja na liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”
Czytaj też Zjeżdżalnia, basen, tarasy nad potokiem. Otworzyli rekreacyjny full wypas pod Nowym Sączem [ZDJĘCIA]
Kiedy sygnalizacja na powrót będzie działać?
Na jezdniach widać już kontury pasów. Wedle zapewnień miejskiego zarządu dróg sygnalizacja świetlna będzie włączona zaraz po zakończeniu ostatnich robót. ([email protected]) fot. jm, MR