Ile można zarobić na Sądeczyźnie? Sądecka lista płac

Aż 7113 osób, czyli 88,5 proc. spośród zarejestrowanych bezrobotnych to osoby w tak zwanej „szczególnej sytuacji na rynku pracy”. Długotrwale bezrobotni to niemal połowa ze wszystkich. Nieoficjalnie przyjmuje się, że od 30 do 40 proc. bezrobotnych z różnych powodów nie zależy na znalezieniu pracy.

W czym przydaje się bezrobotnym urząd pracy? 
- Misją urzędu jest ograniczanie bezrobocia i jego skutków poprzez oferowanie bezrobotnym odpowiednich ofert pracy. Jeśli mamy dla takiej osoby odpowiednią ofertę, przedstawiamy tę ofertę. Gdy nie mamy oferty, stosujemy inne formy pomocy, wspierane przez środki Funduszu Pracy, na przykład szkolenia. 

Szkolenia w każdym obszarze? 
- Jeśli bezrobotny uzasadni celowość szkolenia, zwłaszcza uzyska oświadczenie pracodawcy, że zostanie zatrudniony, na pewno skierujemy go na szkolenie indywidualne. Rocznie korzysta z nich ok. 200 osób.

Dotyczy to również szkoleń dla osób, zamierzających otworzyć działalność gospodarczą. Łącznie planujemy w tym roku szkolenia dla ponad 600 osób, w tym kursy dla spawaczy, monterów instalacji kanalizacyjnej, operatorów obrabiarek, magazynierów z uprawnieniami kierowcy wózka…

Możemy również dofinansować koszty zatrudnienia - tu planujemy prace interwencyjne dla 300 osób, w przypadku osób do 30 roku życia przez 12 miesięcy możemy dopłacać do ich wynagrodzenia aż 1900 złotych, pod warunkiem, że pracodawca utrzyma to miejsce pracy przez kolejny rok. 

Refundujemy również koszty doposażenia lub wyposażenia stanowiska pracy ok. 90 miejsc. Na staż kierujemy około tysiąca osób. Pomaga to zwłaszcza młodym osobom, które nie mają doświadczenia zawodowego, często wymaganego przez pracodawców. Współpracujemy z pracodawcami, staramy się jak najlepiej poznać ich potrzeby. 
 

Spośród 8035 bezrobotnych 6544 to mieszkańcy wsi.  6981 z nich poprzednio pracowało, ale 1742 to osoby beż żadnych kwalifikacji zawodowych. Większość (4668) bezrobotnych to kobiety. Jedynie 1266 z nich ma prawo do zasiłku. 1397 zostało zarejestrowanych po raz pierwszy. 

A ile osób pracuje w Powiatowym Urzędzie Pracy? 
Mamy 94 etaty i jest to niebędne minimum, żeby realizować programy rynku pracy w takiej ilości i na takim poziomie finansowym - rocznie aktywizujemy w ramach kilkunastu programów około 4 tysięcy bezrobotnych i wydajemy na to prawie 30 mln złotych; z zasiłkami i ubezpieczeniemi grubo ponad 40 ml zł. Ograniczenie zatrudnienia musiałoby się wiązać z rezygnacją z niektórych programów. Po prostu nie miałby ich kto obsługiwać.

Korzystacie sami ze staży? 
Też się nimi wspieramy, za to dużo uczymy - nasi stażyści bardzo dobrze radzą sobie później na rynku pracy.

Na początku rozmowy wspomniała pani, że sądeczanom nie zamierzającym się przeprowadzać  trudniej szukać pracy z dala od miejsca zamieszkania - chodzi o czas dojazdu. Także osoby bezrobotne mogą odmówić podjęcia pracy, jeśli będzie wiązała się z długim dojazdem? 
- Tak może się stać w przypadkach, gdy czas dojazdu w obie strony przekracza trzy godziny. Bardzo żałujemy, że na Sądecczyźnie nie mamy lepiej rozwiniętej sieci komunikacji publicznej. Prywatne firmy transportowe ograniczają połączenia tam, gdzie są one nieopłacalne.

W efekcie siatka połączeń nie daje możliwości szybkiego dojazdu i powrotu z miejsca pracy, zwłaszcza dla osób, które mogłyby pracować w gastronomii, czy handlu, czyli tam, gdzie praca kończy się późnym wieczorem.

Dla osób do 30 roku życia, które chciałyby jednak podjąć pracę w nowym miejscu, a czas dojazdu przekracza 3 godziny, mamy program bonów na zasiedlenie. To 7 tysięcy złotych na pokrycie kosztów zamieszkania związanych z podjęciem zatrudnienia w nowym miejscu. 

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Tomasz Kowalski

Na następnej stronie: lista płac na Sądeczyźnie