Dziś Dzień ćwiczenia prośby o podwyżkę płacy. Jakie są szanse na lepszą pensję, także w Sączu?

O rozmowie o podwyżce płacy z przymrużeniem oka

Do obchodów Światowego Dnia Ćwiczeń Przed Lustrem Prośby o Podwyżkę Płacy  można podejść z przymrużeniem oka. Trzeba ćwiczyć, żeby nie wyszło tak jak w dowcipie.

- Muszę prosić o podwyżkę, ponieważ interesują się mną trzy firmy!

- A mogę wiedzieć jakie to firmy? - pyta szef

- Elektrownia, gazownia i telekomunikacja..."

Na poważnie o szansach na podwyżkę wynagrodzenia

Jeśli ktoś naprawdę poważnie myśli o podwyżce, to do jej negocjowania trzeba się przyłożyć, bo jak podkreślają eksperci zajmujący się rynkiem pracy presja płacowa hamuje.

Skłonność przedsiębiorców do podnoszenia wynagrodzeń pracownikom wyraźnie maleje – pisała niedawno „Rzeczpospolita. - O ile w pierwszym półroczu podwyżki były w aż 83 proc. firm, o tyle w drugim taki ruch rozważa 46 proc. pracodawców – wynika z badań agencji Hays Poland, na które powołuje się dziennik.

Badanie dotyczyło przede wszystkim firm średnich i dużych, zatrudniających specjalistów, ale tę zmianę w nastawieniu potwierdza też sondaż agencji Randstad.— W pierwszej połowie roku ok. 50 proc. respondentów zwiększało wynagrodzenia, teraz odsetek firm, które mają takie plany, spadł do nieco powyżej jednej czwartej – wskazują wyniki sondażu.

Jak zaznacza „Rzeczpospolita” nie znaczy to, że firmy przestały walczyć o pracowników, a pracownicy przestali domagać się podwyżek w reakcji na wzrost inflacji i kosztów życia.

Według ekspertów, w drugiej połowie roku należy się spodziewać, że podwyżki wynagrodzeń będą mieć raczej charakter okazjonalny i będą dotyczyć częściej pojedynczych pracowników.  Chodzi przede wszystkim o specjalistów, najlepszych ekspertów, których firmy chcą zatrzymać u siebie.

czytaj też Poszły w górę pensje w dużych i średnich firmach. Czy tyle dają zarobić w Nowym Sączu?

Jak rozmawiać o podwyżce

Jeśli ktoś w najbliższym czasie przymierza się do rozmów o podwyżce, dziś powinien przemyśleć jaką przyjąć strategię, żeby osiągnąć zamierzony cel. Oto cztery najważniejsze wskazówki

Wybierz odpowiedni moment

Rozmowa o podwyżce w pośpiechu, gdy twój szef ma dla ciebie tylko kilka minut, z góry jest skazana na porażkę. Poczekaj więc na odpowiedni moment. Może właśnie skończyłeś studia, odbyłeś szkolenie albo mija kolejny rok twojej pracy w firmie? Pracodawca przydzielił ci nowe obowiązki, ale nie pomyślał o wynagrodzeniu? Możesz wykorzystać te okoliczności i nawiązać do nich w trakcie rozmowy.

Zacznij neutralnie

Pokazując swojemu pracodawcy, że zależy ci na podwyżce i próbując go przekonać, że na nią zasługujesz, zmniejszasz swoje szanse. Możesz jednak sprawić, że do wniosku o tym, że należy ci się podwyżka, pracodawca dojdzie sam, a ty nawet o to nie poprosisz. Zacznij od niezobowiązującego pytania: szefie, co o mnie myślisz? Jakim, twoim zdaniem, jestem pracownikiem? Jak oceniasz moje umiejętności? Wówczas pracodawca sam zacznie wymieniać twoje mocne strony i z pewnością cię pochwali.

Sugestia o zmianie miejsca pracy

Możesz zapytać szefa o to, czy według niego poradziłbyś sobie w większej firmie, innym mieście, za granicą lub na innym, wyższym stanowisku. To kolejny moment, w którym pracodawca skupi się na twoich zaletach, a jednocześnie dotrze do niego, że nosisz się z zamiarem zmiany pracy.

czytaj też Polowanie na węgiel. Jest kolejny, nowy sprzedawca. Gdzie można kupić opał i za ile?

Co mógłbym zrobić, aby zarabiać 500 zł więcej?

Jesteś już o krok od otrzymania podwyżki. Pracodawca powiedział ci już, jak bardzo cię ceni i jakim jesteś wspaniałym pracownikiem. Dałeś mu do myślenia, w dodatku rozważasz podjęcie pracy u konkurencji. Nie pozostaje nic innego, jak dać ci te kilkaset złotych więcej. Warto jednak zapytać, czy jest coś, co mógłbyś poprawić, aby otrzymać podwyżkę i w pełni na nią zasłużyć. Wystarczy, że spełnisz oczekiwania pracodawcy i wywiążesz się z ustaleń poczynionych podczas rozmowy, a dodatkowe pieniądze znajdą się w twojej kieszeni. ([email protected])gfot.jm