Budują nową Biedronkę w Piwnicznej. Rzut beretem od granicy. Padną kolejne rekordy obrotów w Polsce?
Pierwsza Biedronka w Piwnicznej-Zdroju działa przy starej drodze do przejścia granicznego między Polską a Słowacją. W zeszłym roku uruchomiono nowe przejście, siłą rzeczy przeniósł się też ruch transgraniczny. Sieć Jerenimo Martins gruszek w popiele nie zasypuje i już kończy budowę nowej Biedronki przy nowej trasie.
Domów tam bardzo niewiele, ale Słowaków i dobrze sytuowanych Polaków jadących na wypoczynek na Słowację właśnie bardzo wielu.
Zobacz też: „Bieda” znika z Węgierskiej? Od teraz będzie na bogato [FILM]
- Sklepy przygraniczne w naturalny sposób są miejscem zakupów dla klientów z sąsiadujących krajów. Dotyczy to także placówek zlokalizowanych przy granicy ze Słowacją (oprócz Piwnicznej także np. w Muszynie czy Szczawnicy). Potwierdzamy, że również wspomniany sklep w Piwnicznej cieszy się dużym zainteresowaniem klientów, zarówno polskich, jak i zagranicznych - komentował właściciel sieci, czyli Jeronimo Martins w rozmowie z portalem Sądeczanin.info w listopadzie zeszłego roku.
Pytaliśmy wtedy czy rzeczywiście obroty Biedronki w Piwnicznej-Zdroju są rekordowe w kraju. Bo takie informacje raz po raz trafiały do nas od samych pracowników.
Zobacz też: Piwniczna: Rekordowe obroty Biedronki dzięki Romom
Konkretnej informacji o obrotach wtedy nie otrzymaliśmy, ale budowa nowego dyskontu w tym konkretnym miejscu jest wystarczająco wymowna.
- Ceny żywności bardzo u nas w Polsce skoczyły, ale widzi pani, ilu jest tu Słowaków i na jakich rejestracjach są auta na parkingu. Dobrze, że będzie drugi taki sklep, może tu będą mniejsze kolejki, byleby się jakość zaopatrzenia utrzymała. Bo po oferty z gazetki, szczególnie teraz na święta po zabawki, ludzie tu nawet z Nowego Sącza przyjeżdżają - komentowała piwniczanka, z którą wdaliśmy się w rozmowę w kolejce do kasy. Nomen omen w swoim koszyku mieliśmy lalki, których w Nowym Sączu już od wielu dni kupić nie ma szansy.
ES [email protected] Fot.: ES