Będzie demolka domowych budżetów? Szykują się rekordowe podwyżki cen prądu
Czy ceny energii elektrycznej doprowadzą do ruiny domowych budżetów? W przyszłym roku podwyżki opłat za prąd mogą sięgnąć nawet dwukrotności dzisiejszej ceny – powiedział "Rzeczpospolitej" prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Rafał Gawin.
Czytaj też Koniec cenowego szaleństwa? Wprowadzają gwarantowaną cenę węgla. Ile za tonę
W rozmowie z dziennikiem stwierdził, że doszło do sytuacji, w której dostawcy węgla wypowiadają dotychczasowe umowy ciepłowniom i elektroenergetyce.- Aktualnie na rynku węgla mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją - dodał.
Mało optymistyczne są też prognozy ekspertów. Oni także mówią o dwukrotnie wyższych niż obecnie rachunkach za prąd. Jeszcze w pierwszej połowie maja analitycy z Biura Maklerskiego Pekao prognozowali, że ceny prądu dla gospodarstw domowych mogą wzrosnąć nawet do 70 proc.
Czytaj też Fakro w rankingu biznesowych gigantów. Ściga się z Orlenem i gazowymi spółkami
Ceny energii elektrycznej w kontraktach giełdowych osiągnęły prawie PLN 1000/MWh, a średni poziom od początku roku to PLN 701/MWh.
— Analizy Biuro Maklerskie Pekao (@BM_PekaoAnalizy) May 10, 2022
Jeśliby taki poziom utrzymał się w kolejnej części roku ceny energii elektrycznej w taryfie G w 2023 powinny wzrosnąć o ok 70%. pic.twitter.com/bJPkMwIoVo
Podwyżka opłat za prąd uderza przede wszystkim w najuboższych. To dlatego rząd oferuje dodatek osłonowy. To bezzwrotne dofinansowanie wypłacane w gotówce. Rząd przeznaczył na ten cel 4 mld zł dopłat dla prawie 7 milionów gospodarstw domowych.
Żeby uzyskać rekompensatę należy złożyć wniosek o dofinansowanie w urzędzie gminy lub za pośrednictwem portalu ePUAP. Trzeba to zrobić do końca października.
Czytaj też Można się tylko łapać za głowę! Te produkty podrożały ostatnio najbardziej
Zapomoga przysługuje jednoosobowym gospodarstwom domowym, w których dochód netto nie przekracza 2,1 tys. zł i gospodarstwom wieloosobowym, w którym dochód na osobę jest niższy niż 1,5 tysiąca. Każda złotówka ponad próg dochodowy to złotówka mniej wypłaconego świadczenia czyli tak zwana "złotówka za złotówkę".([email protected]) fot.pixaby