Niedawno wygrał wybory. Czy klątwa burmistrza Piwnicznej dotknie Tomasza Michałowskiego [WIDEO]

Z Tomaszem Michałowskim rozmawia Jagienka Michalik

Słyszał pan o klątwie, która ponoć od kilku lat wisi nad fotelem burmistrza Piwnicznej?
-Oczywiście, że p tym słyszałem. W Internecie krąży taki mem: papiery już zostały podpisane bez względu na to, kto zostanie burmistrzem. (śmiech)

Coś jest w tej klątwie. Od lat żaden burmistrz nie jest w stanie zagrzać miejsce w Piwnicznej na dłużej, niż na jedną kadencję.
-Rzeczywiście, historycznie tak to wygląda. Jedynie Edwardowi Bogaczykowi  udało się być burmistrzem przez dwie kadencje, nawet trochę dłużej, bo jego poprzedniczka, Joanna Leśniak, została w drodze referendum odwołana. Ale ja mam zamiar tę klątwę przełamać.

Jeszcze przed drugą turą wyborów poniekąd podał pan na to receptę?  Powiedział pan,  że swoją wygraną chce pan budować na zdolności koalicyjnej. Wprowadził pan do samorządu największą liczbę radnych. Mówił pan, że z tymi  z innych komitetów, jest pan już po słowie. Podkreślał pan, że wcześniejszy brak zrozumienia w radzie,  był rakiem samorządu, który zamierza pan wyciąć. Teraz jest już po wyborach. Jak panu idzie wycinanie tego raka?
-Mamy zupełnie nową radę, w dużej części złożoną z samorządowców, którzy po raz pierwszy zaczynają swoją przygodę nie tylko z samorządem, ale w ogóle z życiem publicznym.

Ta świeża krew ma wnieść nową  jakość do piwniczańskiego samorządu?
-W radzie więcej jest debiutantów, ale jest też  - jak to się mówi – kilku starych wyjadaczy. To takie połączenie rutyny z młodością.  Jesteśmy już po trzech pierwszych sesjach,  dwie miały już charakter typowo roboczy. Jak dotąd, wszystkie projekty uchwał przechodzą  właściwie aklamacją, co dowodzi, że  zgoda  między radnymi jest, choć zapewne w trakcie kadencji pojawią się i  trudniejsze kwestie, które będą budzić kontrowersje.  

Kluczowe decyzje podejmuje rada, ale bardzo wiele zależy  też od tego w jaki sposób władzę sprawuje burmistrz. Czasem potrzebne są rządy twardej ręki. Pytanie czy lepiej być w magistracie menadżerem, politykiem czy samorządowcem.

Na którą z tych opcji stawia Tomasz Michałowski? Jakie są jego priorytety w sprawowaniu rządów? Jak nowy burmistrz ma zamiar wykorzystać dla Piwnicznej wielki potencjał Festiwalu Biegowego, który od trzech lat przyciąga do miasteczka kilka tysięcy biegaczy. Co z obwodnicą Piwnicznej, której budowa ciągle nie może się rozpocząć. Także na te i inne pytania odpowiada Tomasz Michałowski. Całą rozmowa w materiale wideo. ([email protected])