Nawet jak jadła, też śpiewała. Ta dziewczyna z Nowego Sącza już jest gwiazdą!

Spośród setki wykonawców, którzy wystartowali w konkursie, to Ewelina Boczarska, uczennica sądeckiego „Długosza” stanęła na podium . Do zwycięstwa zaprowadziła ją prawdziwa pasja.

Jadła i śpiewała

- Kiedy byłam bardzo mała, potem się tego wyzbyłam, bo to podobno niegrzeczne, śpiewałam nawet podczas jedzenia, przy stole - opowiada ze śmiechem Ewelina. - Potem, kiedy rodzice uznali, że warto tę moją dziecięcą pasję rozwijać, trafiłam pod skrzydła Agnieszki Basiagi.

Pierwsze artystyczne i sceniczne szlify Ewelina zdobywała też w zespole „Promyczki Dobra” Potem była nauka w szkole muzycznej.

- Moim głównym instrumentem było pianino, jednak ostatecznie zwyciężyło śpiewanie. We wrześniu tego roku zaczęłam chodzić na zajęcia do pani Moniki Dubel w Krynicy. Co tydzień uczęszczałam na lekcje – opowiada Ewelina.

Trening czyni mistrza

Jak długo trzeba ćwiczyć, żeby osiągnąć tak dobry rezultat? - Żeby być dobrym trzeba ćwiczyć cały czas. To tak jak w sporcie i w ogóle, w każdej dziedzinie – mówi Tata Eweliny, który kibicował córce podczas koncertu finałowego i który bardzo cieszy się z jej wygranej. - A Ewelina dużo się uczy i dużo śpiewa. Kiedy tylko może – dodaje.

Jak godzi to z pozostałymi obowiązkami? Przecież jest jeszcze nauka w szkole. - Nie mam złych ocen – wtrąca z łobuzerskim błyskiem w oku Ewelina. Jak zdradza tato zwyciężczyni konkursu, te sprawy nadzoruje jej mama. - I bardzo jej współczuję – mówi ze śmiechem tato Eweliny. Kiedy jest temat szkoły, ja wtedy uciekam -mówi. Ale tak zupełnie poważnie, czasem nie da się połączyć wszystkiego. Wymagamy od córki tyle, ile możemy.

Lekko nie jest

Ewelina jest w klasie biologiczno-chemicznej i jak sama przyznaje, nie jest lekko. - Ale nie mam złych ocen i z niczego nie jestem zagrożona - stwierdza z łobuzerskim błyskiem w oku.

Zamiast o szkole woli jednak mówić o muzyce, w której nie idzie na łatwiznę. Konkursowy utwór, jaki przyniósł jej zwycięstwo, jest trudny.

Wysoko stawia poprzeczkę

Piosenkę „New home”, którą zaśpiewałam w konkursie Sądeckie Młode Talenty, w preselekcjach do Konkursu Eurowizji wykonywała Alicja Szemplińska. Ten utwór pokazała mi moja siostra. Kiedy to usłyszałam, byłam oczarowana. Poza tym niektórzy twierdzą, że mam podobną do niej barwę głosu. Stwierdziłam więc, że może spróbuję. Ale rzeczywiście, utwór był trudny. Piosenkę wzięłyśmy na warsztat z moją nauczycielką śpiewu. No i udało się!

Serce i rozum

Czy za takim sukcesem idą plany na życie po skończeniu ogólniaka? - Rozum nakazuje mi studiowanie stomatologii, ale serce ciągnie mnie do artystycznych przedsięwzięć. Poza nauką śpiewu, gram też w amatorskim teatrze. Takie rzeczy nigdy mnie nie męczą. Mogłabym to robić bez końca. Jeśli dostanę się na Akademię Medyczną, mam nadzieję, że uda mi się połączyć studiowanie i moje artystyczne pasje. Najważniejsze, żeby temu co się robi, towarzyszyło poczucie szczęścia - mówi Ewelina.

O tym z jaka pasją śpiewa, będzie można przekonać podczas wielkiej gali Oceny Aktywności Gmin Subregionu Sądeckiego za 2023 rok. Ewelina Boczarska wystąpi w roli  gwiazdy.

Kto w tym roku stanie na podium rankigu opracowanego przez zespół ekspertów z Instytutu Ekonomicznego Akademii Nauk Stosowanych? Przekonamy się o tym 7 czerwca, podczas ogłoszenia wyników rankingu.  Uroczysta gala odbędzie się  w znakomitej restauracji “Stacja Wola” w Woli Kurowskiej. Początek o godzinie 14. ([email protected])