Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
13/12/2023 - 10:30

Krynica: parking na 700 samochodów na Czarnym Potoku zamiast zielonego skweru? Co na to mieszkańcy?

Parking na 700 samochodów na Czarnym Potoku w Krynicy zamiast zielonego skweru? Co na to kryniczanie? W tej sprawie obradowały (7 grudnia) dwie komisje Rady Miasta, a mianowicie Komisja Gospodarki Przestrzennej, Ładu i Porządku Publicznego i Komisja Uzdrowiskowa, z udziałem burmistrza i mieszkańców.

W Krynicy-Zdroju obradowały (7 grudnia) dwie komisje Rady Miasta, a mianowicie Komisja Gospodarki Przestrzennej, Ładu i Porządku Publicznego oraz Komisja Uzdrowiskowa, z udziałem burmistrza Piotra Ryby oraz mieszkańców. Tematem obrad była m.in: budowa parkingu na osiedlu Czarny Potok. 

- Gwoli wstępu, burmistrz planuje wybudować na Czarnym Potoku 700 (płatnych?) miejsc postojowych. Jak tłumaczył - pod budowę parku wodnego, dla mieszkańców Czarnego Potoku i klientów Jaworzyny Krynickiej. - mówi radna Iwona Grzebyk-Dulak, przewodnicząca Komisji Uzdrowiskowej. 

- Przez tę inwestycję planuje jednak zlikwidować dwa skwery, a mianowicie wypoczynkowy tzw. czerwony, z którego korzystają dzieci i na którym rozgrywane są zawody rowerowe oraz zielony, przy pętli i bloku nr 35 (poniżej zdjęcia). Tym samym pętla także ma zostać zlikwidowana.

Na mapie widać trzy wjazdy na parking od strony bloku nr 35. W tej sprawie nie zorganizowano z mieszkańcami konsultacji społecznych.

- Bulwersuje nas także to, że informując o tej inwestycji radnych (przynajmniej część z nich), burmistrz nie wspomniał o takich "szczegółach" jak likwidacja skwerów!

Podczas spotkania mieszkańcy podkreślali, że nie są przeciwni inwestycji, ale są przeciwni likwidacji dwóch zieleńców i trzem wjazdom od strony bloku nr 35.

- Gdyby burmistrz zgodził się na pozostawienie skwerów, o co wnoszą mieszkańcy, miejsc postojowych byłoby mniej o ok. 90, a zatem pozostałoby 600 (nie 700). Wówczas gmina zrealizowałby inwestycję, a mieszkańcy zachowali swój skrawek zielonej enklawy, a zatem "wilk byłby syty i owca cała".

Dlatego, najpóźniej we wtorek wraz z przedstawicielkami mieszkańców złożymy wniosek do burmistrza, co uzgodniliśmy podczas komisji. Zawrzemy w nim propozycje rozwiązania problemu, które zostały przedstawione przez mieszkańców.

Mamy nadzieję, że burmistrz uwzględni te wnioski i będzie można dokonać zmian w projekcie tej inwestycji. Czy tak będzie? O tym przekonamy się już wkrótce.

- podsumowują obrady Iwona Grzebyk-Dulak przewodnicząca Komisji Uzdrowiskowej oraz Bogdan Bębenek, przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej, Ładu i Porządku Publicznego

E-mail mieszkanki osiedla, skierowany do klubu radnych i po którym zwołano obrady komisji: 

- W związku z budową nowego parkingu na osiedlu Czarny Potok, zwracam się do państwa z prośbą o interwencję i pomoc w zmianie projektu, zanim ruszą prace budowlane. Ogromny parking na 700 samochodów będzie się znajdował bardzo blisko bloków mieszkalnych. Szczególnie chodzi o blok nr 35.

Tak bliska lokalizacja oraz kierunek wiatrów (wieją z Jaworzyny Krynickiej, wprost w dolinę, opierając się bezpośrednio na budynku), spowodują, że wszelkie spaliny, ołów – to wszystko będzie się kumulowało przed blokiem, który stanowi fizyczną barierę.

To spowoduje, że przy dużym obłożeniu parkingu (a z pewnością takie będzie z uwagi na plany zbudowania aquaparku), nie będzie można siedzieć przed blokiem, jak to robią w tej chwili mieszkańcy (osoby starsze, mamy z małymi dziećmi) i nie da się też nawet otworzyć okien, czy wyjść na balkon, by nie wdychać spalin.

Wiem o czym mówię, bo już w tej chwili problemem są dymy z ognisk czy grilli, które dochodzą do nas mieszkańców z wiatrem nawet z dalekiej odległości i zatrzymują się na bloku.

- Chciałam wyłączenia zielonego skweru na tzw. pętli z projektu parkingu i pozostawienia tego terenu jako strefy ochronnej z posadzonymi krzewami i drzewami, oddzielającej mieszkańców od parkingu. Otrzymałam od burmistrza odpowiedź, że parking i tak powstanie na całości (nawet na miejscu gdzie był plac zabaw dla dzieci). I nie ma innej możliwości.

Już w zeszłym roku, 26 czerwca 2022 roku wysłałam do burmistrza Piotra Ryby maila w tej sprawie, przedstawiając sugestię na wypadek, gdyby skwer faktycznie został zabudowany (choć najlepiej, by tak się nie stało).

Nie mam nic przeciwko parkingowi dalej na nieużytkach za pętlą, bo tam nie ma zabudowań mieszkalnych (choć w zasadzie są ogródki działkowe – to też niedobrze, gdy parking jest blisko).

Moją sugestią było wtedy i nadal jest, by wzdłuż skweru naprzeciwko bloku posadzić wysokie krzewy, które stworzyłyby gęstą barierę ochronną, która choć trochę wyłapywałaby płożące się spaliny (miejsca nasadzeń zaznaczyłam na zdjęciu).

- Sugestię przekazałam mailem zanim został stworzony projekt, czyli na tyle wcześnie, by mogła zostać uwzględniona na planach. Po raz drugi wysłałam maila 30 czerwca - również do wiadomości zastępcy burmistrza. W obu wypadkach nie dostałam potwierdzenia o otrzymaniu maila, choć w mailu zdecydowanie o to prosiłam.

W związku z brakiem odzewu udałam się we wrześniu do Urzędu Miasta, by osobiście sprawdzić plany i okazało się, że nie tylko nie ma zwartego pasa ochronnego, ale dokładnie naprzeciwko bloku, na krótkim odcinku znalazły się aż 4 wjazdy na parking z drogi wewnętrznej – czyli jakby tego było mało, wszystkie spaliny w związku z tworzącymi się tam potencjalnymi, a nieuniknionymi przy dużym obłożeniu parkingu korkami, będą bezpośrednio kumulować się przed blokiem.

- 14 września 2023 wysłałam kolejnego maila, tym razem z prośbą o zmianę projektu, a mianowicie ZLIKWIDOWANIE TYCH WJAZDÓW NA PARKING, KTÓRE ZNALAZŁY SIĘ NAPRZECIWKO BLOKU (na planie) a zaplanowanie i poprowadzenie głównego wjazdu na parking z głównej ulicy obecną drogą, którą porusza się autobus i przy której jest przystanek. Tam można by było wjechać na parking i to jeszcze wygodniej – korzystając z wjazdu w alejki i na prawo i na lewo (więcej wjazdów wewnętrznych, mniej korków).

I NADAL CHCĘ, BY POWSTAŁY ZWARTE NASADZENIA W JEDNYM CIĄGU WZDŁUŻ SKWERU. A nie mogłyby powstać w tej formie bez likwidacji tych wjazdów naprzeciwko bloku.

- Rozmawiałam z burmistrzem telefonicznie po tym mailu, ale powiedział, że to postanowione i zmian nie będzie.

Nie walczę całkowicie z ideą parkingu, chodzi mi o konsensus, żeby zrobić tak, żeby obie strony były zadowolone. Żeby był parking, ale żeby mieszkańcy byli ochronieni (bo oni będą na to wszystko narażeni stale). Kto chce mieszkać na parkingu z 700 samochodami?

- Dlatego zwracam się do Państwa o poparcie mnie w tej sprawie, bo czuję się zupełnie bezsilna, tak jak i inni mieszkańcy bloku 35.

Może Państwu uda się jakoś uratować tę sytuację, zanim wjedzie ciężki sprzęt i rozpocznie się budowa. Bardzo proszę dla dobra mieszkańców o zlikwidowanie wjazdów od strony bloku i zwrócenie szczególnej uwagi na zaplanowanie - efektywnych w ochronie - nasadzeń („muru” z krzewów).

Do maila mieszkanka dołączyła pisma (uzasadniające sugestie), skierowane do burmistrza oraz zdjęcia skweru z krzewami i później bez krzewów po ich wycięciu (gdy odsłonił się widok na samochody – a to tylko parę samochodów). Dołączyła także plan zagospodarowania - nowy parking z wjazdami i zaznaczony obszar aktualnej lokalizacji skwerów zielonych.

oprac. (MK), Żródło: materiały prasowe I. Grzebyk-Dulak, fot. zrzut ekranu google maps, mieszkańcy. 







Dziękujemy za przesłanie błędu