Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 13 lipca. Imieniny: Danieli, Irwina, Małgorzaty
04/04/2023 - 15:40

Tak wygląda miejsce, w którym Jezus wyszedł naprzeciw śmierci

Co Jezus widział z krzyża to zbiór 10 medytacji związanych z męką i śmiercią Pana Jezusa. Punktem wyjścia rozważań są miejsca i osoby, które Chrystus mógł dostrzec z krzyża.

[...]

Powtarzamy słowo Kalwaria, a jeszcze nie usytuowaliśmy tej „góry”, która w naszych wspomnieniach nabiera tak ogromnych rozmiarów. Nie widać zbyt wyraźnie, gdzie ją umieścić w naszej narracji, a niezorientowany pielgrzym tym skwapliwiej umieściłby ją właśnie tu, w pobliżu średniowiecznego dziedzińca, który do niej prowadzi. Otóż Kalwaria nie jest żadną górą ani nawet wzgórzem, chyba że wzgórzem czy górą nazwiemy polne kretowisko.

Dzisiaj Kalwaria jest kaplicą; przed przeróbkami, jakim poddała ją pobożność Konstantyna i pobożność średniowiecza, było to lekkie, skaliste wzniesienie, formujące po wschodniej stronie wzgórze Gareb. Wypukłości były częste na stokach judzkich wzgórz, to jednak było charakterystyczne i z pewnością sprawiło, że nadano mu znakomicie pasujące miano czaszki, miejscu zaś, gdzie sterczało, nadano miano Golgoty, „miejsca Czaszki”, po łacinie Calvaria. Nie dlatego, jakoby jego kształt wykazywał jakiekolwiek podobieństwo do kształtu głowy, jak niektórzy uważają, ale dlatego, że w bardziej niż obrazowym słownictwie języków wschodnich słowo „głowa” lub „czaszka” to klasyczne określenie wystającej, sterczącej części terenu niezależnie od jej kształtu, boczne wybrzuszenie, występ.

Na wschodzie Góra Oliwna, która w życiu Jezusa zajmuje tak znaczące miejsce, ze względu na to, co przywodzą na myśl jej pierwsze warstwy, zbocza, szczyt, okolice, wioski, drogi. Zatrzymajmy się tutaj na dłużej.
Na prawo od Góry Oliwnej, w poprzek Cedronu, fałda spalonej i surowej pustyni, za którą czuje się Morze Martwe i widać, z frędzlami mgły u dołu przez te ciężkie wody, kurtynę gór Moabu, która się nie rozdziera. Tam są wspomnienia wielkiego postu, chrztu i głosu z nieba; tam jest góra Nebo, gdzie Mojżesz śpi po swoim dalekosiężnym widzeniu; tam jest Macheront, gdzie głowa Jana Chrzciciela jawi się na misie jak w aureoli; tam jest otchłań, do której uciekał kozioł ofiarny, wypędzony z powodu zbrodni Izraela, jak Jezus z powodu naszych. [...]

Wreszcie, wysokie wzgórza zagradzają wszystko na zachodzie i zawadzając o to, co nazywa się dzisiaj górą Syjon, wytyczają wygiętą fałdę doliny Hinnom, czyli Gehenny.
Tak wygląda miejsce, w którym Jezus wyszedł naprzeciw śmierci.
W tejże minucie z pewnością wyglądało ono przyjemnie, jak jednak wiemy, niebawem nad ziemią rozciągnęła się mroczna chmura. Podczas palestyńskich wiosen noc często tak się wślizguje tuż za promiennymi godzinami. W groźnym tchnieniu pustyni, za sprawą demona o ciężkich skrzydłach z asyryjskiego Styksu, piętrzą się ciemne chmury; na wysokościach wywiązuje się walka między wilgotnym i rześkim wiatrem z zachodu a rozpalonym oddechem Negebu. Ciemności srożą się przez krótszy czy dłuższy czas: obraz tego, co się wydarzyło, w nie wiedzieć jak opatrznościowy sposób, w chwili wielkiej śmierci. [...]

Co Jezus widział z krzyża, Antonin-Dalmace Sertillanges OP, wydawnictwo W drodze, 2022







Dziękujemy za przesłanie błędu