Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
29/09/2022 - 15:15

Nikt nie wie, jak potoczy się życie

Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, pełna sprzeczności opowieść o miłości, tragicznych dylematach i podziałach narzuconych przez historię.

(...) Osobnik, który przerwał jej podziwianie samochodów, z pewnością nie był chłopcem. Raz jeszcze zmierzyła go wzrokiem, nie kryjąc się już z tym. Otaksowała go z góry do dołu.

Czarne włosy, szczupła twarz, ale o ostrych rysach. Przenikliwe spojrzenie, które skierowane było teraz prosto w nią. Dobre, gatunkowe ubranie.

Znała ten krój płaszcza. Boss. Dobre materiały, perfekcyjne szycie. W końcu była córką krawca. Znała się na pewnych niuansach. Potrafiła rozpoznać rękę znanych krawców. Nauczył ją tego ojciec.

– Jeżeli chcesz być dobra w tym, co robisz – mówił do niej, podczas gdy obserwowała go, jak przygotowywał wykrój – musisz znać konkurencję, nawet jeżeli ona nie wie o twoim istnieniu. Ale trzeba być przygotowanym na wszystko. Nikt nie wie, jak potoczy się życie i czy kiedyś to właśnie ty nie będziesz konkurencją dla innych.

Tymczasem zerknęła jeszcze na buty. Zadbane, czyste, wyglancowane.

Mężczyzna uniósł brew, czekając na odpowiedź.

Powinna odejść.

Poszukać Zosi, która gdzieś się zawieruszyła. Na jej wspomnienie spojrzała ponad ramieniem młodego Niemca. Przez chwilę taksowała wzrokiem bawiących się ludzi. Wiele osób wyszło z pałacu. Najwyraźniej na coś czekali. Wszędzie było słychać śmiech i rozmowy. W końcu do uszu Marty doleciał głos Zosi. Spojrzała w tamtą stronę. Musiała ściągnąć ją myślami, bo Richterówna odwróciła się w jej kierunku. Pomachała wesoło.

Mężczyzna odwrócił się w stronę, w którą patrzyła Marta. Zosia otworzyła usta, a potem uniosła kciuk w górę, powodując zakłopotanie Marty.

– Więc? – Mężczyzna nie dawał za wygraną.

– Więc nie rozmawiam z nieznajomymi. Mama zawsze mnie uczyła, żeby nie rozmawiać z obcymi. Nawet nie zauważyła, że automatycznie odpowiedziała po niemiecku. Lekcje i upór matki jednak się opłaciły. Zapewne popełniała jakieś błędy, ale w sytuacji gdy trzeba było użyć obcego języka, robiła to prawie odruchowo.

– Roman Widemann. – Wyciągnął rękę w jej stronę. (...)

Siostra nazisty, Wiktoria Gische, wydawnictwo MANDO, 2022







Dziękujemy za przesłanie błędu