Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
30/03/2023 - 15:20

To dorośli wymyślili dla nich stechnicyzowaną i pozbawioną duchowości przyszłość

Mówi się dziś, że współczesne maluchy są zupełnie inne od tych z wcześniejszych pokoleń – mówi się o nich, że to „cyfrowe dzieci”. Że one myślą już całkowicie inaczej, wychowują się w równoległych światach – realnym i wirtualnym, i w rzeczywistości, w której szeroko rozumiany tradycyjny model rodziny zanika.

fragment wstępu

"Żeby mama mniej się denerwowała, żeby nie było wojen na świecie – wyliczała mała solistka chóru na przemian ze swoim rówieśnikiem solistą. – Żeby tata przestał palić, żeby mój braciszek Norbert szczęśliwie przyszedł na świat. Żeby tata wrócił z Anglii i znalazł dobrą pracę w Polsce, żeby babcia przeżyła operację, a koleżanka mamy została mamą…”. Dzieci prosiły św. Józefa również o pokój na świecie, polecały porzuconych, głodnych, bezdomnych i biednych, pisały, by Józef pomógł nawrócić się złym ludziom, ale ich listy do Patrona rodzin dotyczyły przede wszystkim ich własnych rodzin. Pokazywały, jak dla najmłodszych ogromnie ważni są ich rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i inni krewni. A pamiętajmy, że to były bardzo spontaniczne wypowiedzi tych młodziutkich nadawców.

Mówi się dziś, że współczesne maluchy są zupełnie inne od tych z wcześniejszych pokoleń – mówi się o nich, że to „cyfrowe dzieci”. Że one myślą już całkowicie inaczej, wychowują się w równoległych światach – realnym i wirtualnym, i w rzeczywistości, w której szeroko rozumiany tradycyjny model rodziny zanika. Że to dzieci, które nie uwierzą już tak łatwo jak wcześniejsze generacje w cuda Boże i w prawdy wiary. Że właściwie są to dzieci, które Boga nie będą już potrzebować. Tymczasem tysiące listów, które w 2018 roku zasypały kaliskie sanktuarium, stało się dowodem na to, że nawet te „cyfrowe dzieci” mają wciąż świadomość potęgi orędownictwa świętych i Bożych interwencji – które zwykliśmy nazywać cudami – potrzebują, oczekują, a wręcz się ich domagają z właściwą dla siebie bezpośredniością i ufnością. To dorośli wymyślili dla nich stechnicyzowaną i pozbawioną duchowości przyszłość. Dzieciaki tymczasem, ze swoimi otwartymi główkami i nieskażonymi jeszcze sercami, instynktownie przeczuwają, że to, co najważniejsze w życiu wciąż wiąże się – i tak naprawdę zawsze będzie się wiązało – z miłością. Z Bogiem, który jest miłością, i z rodzicami, którzy na ziemi tę miłość im przekazują i ją reprezentują. Dlatego to wszystko oddają św. Józefowi w opiekę, absolutnie wierząc, że ich nie zawiedzie.

Drogie Czytelniczki i drodzy Czytelnicy, kończąc ten wstęp, jeszcze raz chciałabym Was zapytać: czy pisaliście już kiedyś do św. Józefa? Bo właśnie tym pytaniem kończy się ta część Oratorium o św. Józefie Kaliskim, którą wykonują dzieci.
Jeśli nie pisaliście, to spróbujcie!  - Aleksandra Polewska-Wianec


CUDA ŚWIĘTEGO JÓZEFA
Świadectwa i listy dzieci, część piąta, opracowała Katarzyna Pytlarz, wydawnictwo WAM, Kraków 2022


 







Dziękujemy za przesłanie błędu