Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
28/03/2024 - 11:40

Andrzej Piszczek: "Moją małą Ojczyznę noszę w sercu od zawsze"

Andrzej Piszczek, znany społecznik z Marcinkowic od wielu lat pracuje na rzecz społeczności lokalnej skupionej w Dolinie Smolnika w gminie Chełmiec. Jego dewizą życiową są słowa "Być dla człowieka bo życie ucieka".

Dlaczego człowiek taki jak Pan, chce zostać radnym gminnym?
- Całe moje dotychczasowe życie wiązało się z zaangażowaniem w ludzkie sprawy. Najpierw jako szef biura poselskiego bardzo znanego posła na Sejm Rzeczpospolitej Zygmunta Berdychowskiego pomagałem zarówno konkretnym ludziom jak i naszej parafii .

Ponieważ najtrudniej było wówczas z pracą, dlatego nie raz angażowałem się w znalezienie pracy dla osób, które były w dramatycznej sytuacji życiowej, organizowałem też pomoc materialną czy to w postaci stypendiów dla uczniów czy pomocy rzeczowej dla wielu rodzin. Co roku działania te obejmowały wiele osób .

Zaangażowanie w budowę Domu Parafialnego w Marcinkowicach i pieniędzy które trzeba było wychodzić w Warszawie z pomocą posła Berdychowskiego. Pomoc przy modernizacji Kaplicy Dworskiej. Mało kto mówi dziś, że szkoła średnia tzw. Technikum miała być zlikwidowana w latach dziewięćdziesiątych, za rządów Unii Wolności. Tu znowu „męczyłem” posła Berdychowskiego. Dziś szkoła średnia w Marcinkowicach jest powodem do dumy.

Gdy współtworzyłem chełmiecki samorząd (byłem pierwszym przewodniczącym Komisji Terytorialnej) miałem wpływ na świeżo upieczonych radnych i tym samym na wybór wójta, którym został Zbigniew Piekarski. To dzięki tej ekipie Kopalnia w Klęczanach została we władaniu gminy. Wszystkie inne dookoła zostały sprywatyzowane. Nie byłoby dziś tego zakładu, gdyby nie wyprawa Wójta Piekarskiego do Warszawy, i dalekowzroczne myślenie, dziś nazywane strategią działania.

W Marcinkowicach uruchomiono niedawno Powiatowe Centrum Sportu - inwestycję, która przenosi tę wieś w dwudziesty pierwszy wiek. Czy w związku z tym uważa Pan, że jest jeszcze coś do zrobienia?
- Rzeczywiście Marcinkowice dynamicznie się rozwijają.Mamy Centrum Sportu, za chwilę trasa kolejowa do Krakowa. To wielkie przedsięwzięcia. Tu trzeba podkreślić zasługi poprzedniego rządu Prawa i Sprawiedliwości. Bez środków rządowych, jak podkreśla Starosta Marek Kwiatkowski, te inwestycje byłyby niemożliwe. Najważniejszym zaś zadaniem dla każdego radnego z naszego okręgu, tzw. Doliny Smolnika Marcinkowic, Rdziostowa, Klęczan, Chomranic, Woli Marcinkowskiej, Krasnego Potockiego Biczyc Górnych, będzie niewątpliwie podjęcie takich działań aby stworzyć dobre warunki dla rozwoju Kopalni Surowców Skalnych w Klęczanach.To co robi obecny wójt grozi wydrenowaniem kopalni i jej przyszła prywatyzacją. Dlaczego tak mówię? 

Bo z jednej strony mało jest inwestycji w majątek kopalni, a z drugiej strony nakładane są na nią coraz to nowe obciążenia, takie jak prowadzenie Astro Centrum w Chełmcu. Najbliżsi współpracownicy pana wójta Stawiarskiego, który reprezentuje gminę jako właściciela kopalni, panoszą się w kopalni i straszą ludzi, jak się wam nie podoba to możecie tu nie pracować.

Panuje swoista zaraza uprzedzeń i donosicielstwa. Podkreślę to co najważniejsze - kopalnia jako nasze dobro wspólne, może się rozwijać tylko wtedy, gdy właściciel czyli gmina będzie umiał rozmawiać z pracownikami bo oni jak w każdej firmie stanowią jej największą wartość.

Nie boi się Pan kolejnego pozwu wyborczego? Pan Stanisław Kuzak jedną ze spraw wyborczych przegrał...
- Nie boję się żadnego pozwu, powiem więcej wielu jest ludzi, którzy potwierdzą prawdziwość moich słów. Oczywiście, ci co jeszcze pracują są w strachu i boją się mówić. Ale są tacy, którzy nie wytrzymali i zwolnili się.

Wrócimy zatem do Pana programu dla Marcinkowic..
- Wodociągi i kanalizacja to najważniejsze zadania. To, że zbudowano w znacznym stopniu sieć wodno-kanalizacyjną to początek drogi, jeszcze trzeba tym właściwie zarządzać. Dalej, bezpieczny dojazd do cmentarza komunalnego na Rdziostowie, zagospodarowanie dworku w Klęczanach, stworzenie sprawnie działającego Ośrodka Wsparcia Dziennego dla Osób Starszych, przygotowanie mieszkań komunalnych dla osób, które spotkało jakieś gigantyczne nieszczęście.

W ostatniej kadencji to Stanisław Kuzak z pozycji radnego organizował budowę domu dla rodziny, która mieszkała w urągających warunkach. Budownictwo komunalne w gminie Chełmiec praktycznie nie istnieje. Poza spektakularnym zakupie domu dla romskich rodzin, to na tym polu obecny Wójt nie może pochwalić się osiągnięciami.

Wystarczy, a jak chce realizować ten program jeżeli wójtem gminy pozostanie Bernard Stawiarski?
- Rolą radnego nie jest uprawianie polityki, a reprezentowanie mieszkańców wsi, gminy, dlatego będę rozmawiał z każdym wójtem gminy, aby tylko zrealizować te postulaty. Z jednej strony trzeba wójtowi patrzeć na ręce i kontrolować to co robi, a nie podnosić tylko ręce za tym co proponuje wójt, jak to robiła w przeważającej mierze obecna Rada Gminy. Z drugiej strony trzeba popierać te działania, które są ważne dla mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał P.B.







Dziękujemy za przesłanie błędu