Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 2 lipca. Imieniny: Kariny, Serafiny, Urbana
15/02/2024 - 23:15

Józef Zygmunt: nie dziękujmy samorządowcom, że raczą robić to, za co hojnie im płacimy

- Proszę sobie wyobrazić: wizyta gospodarcza jednego ważnego samorządowca. Fotograf, dwa służbowe samochody i gospodarz. Zaczyna się ustawianie do fotografii tego ważnego samorządowca. Fotograf mówi, proszę podnieść rękę, zmienić profil, bardziej zatroskana twarz, teraz proszę o uśmiech... Komedia - mówi w rozmowie z Tomaszem Kowalskim Józef Zygmunt

W trakcie jednego ze spotkań komitetu „Sprawiedliwa gmina” dość krytycznie odniósł się pan do stylu rządzenia obecnych samorządowców…
- W roku 1990 rozpocząłem działalność samorządową. Budowałem wspólnie z mieszkańcami, radnymi zręby samorządu gminnego. Zostałem najmłodszym wicewójtem. Później, od 1998 roku, budowałem struktury samorządu powiatowego. Dzisiaj, stojąc z boku trochę ze smutkiem stwierdzam, że samorząd odgrywa inną rolę, inne zadania i niestety coraz bardziej samorządowcy różnych szczebli piastujący kierownicze funkcje stają się coraz bardziej celebrytami. Zalewani jesteśmy nachalną propagandą, za nasze pieniądze, jakich mamy cudotwórców.

Przykłady?
- Niedawno jechałem w naszym terenie samochodem i spotkałem się sytuacją komiczną, śmieszną i świadczącą o niskim poziomie inteligencji uczestników. Proszę sobie wyobrazić: wizyta gospodarcza jednego ważnego samorządowca. Fotograf, dwa służbowe samochody i gospodarz. Zaczyna się ustawianie do fotografii tego ważnego samorządowca. Fotograf mówi, proszę podnieść rękę, zmienić profil, bardziej zatroskana twarz, teraz proszę o uśmiech... Komedia.

Za chwilę widzimy wszystko w gazecie, gazetce, materiałach promocyjnych, informacyjnych itd. Włodarze wszystkich szczebli mówią do nas z fotografii, kilkudziesięciu fotografii co robią i co zrobili. A ja się pytam, co takiego wielkiego zrobili? Położyli asfalt, zrobili kawałek chodnika, rozdali nagrody...

No właśnie, co innego może robić wójt?
Ale taki samorządowiec, zresztą świetnie opłacany przez nas chwali się tym, co jest jego obowiązkiem. Naprawdę, przeznaczyć pieniądze z coraz większych budżetów, korzystać z coraz większej liczby urzędników, to żadne osiągnięcia. Czy lekarze wydają pieniądze z budżetu szpitala na propagandę, informacje ilu zbadali pacjentów, ile wykonali operacji? Czy kierowca autobusu pisze, że przyszedł do pracy i kierował autobusem?

Czy nie ulegamy dzisiaj trochę podświadomie tej naprawdę płytkiej i bardzo agresywnej kampanii? Zamiast wymagać od samorządowców rozwiązań nowych, chociażby nowych rozwiązań komunikacyjnych, nowych pomysłów na rozwiązanie problemów zanieczyszczeń powietrza, mieszkalnictwa, gapimy się na takie samorządowe szopki propagandowe i uważamy, że to normalne…

Samorządowcy wręcz odbierają podziękowania, że są na przykład obecni na uroczystości w szkole…
- Żyjemy w świecie gdzie każe lub sugeruje się nam być wdzięcznymi za to, że ktoś wydaje nasze pieniądze w ramach swoich obowiązków, ktoś sowicie opłacany przez nas. Powinniśmy to zmienić. Najwyższy czas, aby spojrzeć na to krytycznie. Czas stać się wymagającym mieszkańcem, a nie klientem, kłaniającym się w pas włodarzom za to, że zechcieli wykonać swoją świetnie opłacaną pracę.

Szczytem absurdu jest moim zdaniem ceremoniał widywany czasem przy uzyskaniu absolutorium. Dziękujemy wójtom, marszałkom, wręczamy im kwiaty za to, że wraz z księgową zrealizowali budżet. Tylko w samorządzie jest taki cyrk.

I bardzo ważna uwaga. Nie kieruje tych uwag wobec konkretnych samorządowców. Te słowa kierują do mieszkańców, krytykuję system. Ważne, aby wziąć to pod uwagę podczas najbliższych wyborów. ([email protected]) Fot. tk







Dziękujemy za przesłanie błędu