Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
10/09/2012 - 08:47

Wiesław Kądziołka o lewoskręcie: dobra decyzja

Przy okazji remontu Ronda "Solidarności" w Nowym Sączu ograniczono możliwość skrętu w lewo, likwidując tym samym jeden z pasów do tego przeznaczonych. Zdenerwowało to część kierowców, nie wszytkich przekonały tłumaczenia dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorza Mirka, że chodziło o względy bezpieczeństwa. Opinie naszych forumowiczów są podzielone. Dyrektora Mirka bierze w obronę Wiesław Kądziołka, wiceszef sądeckiego ośrodka szkolenia kierowców.
Po naszej publikacji Lewoskręt zlikwidowany zza biurka? internetowe forum zawrzało. Zdania na ten temat podzielone są niemal po równo. Wieloletni wicedyrektor nowosądeckiego Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego uważa jednak, że MZD dobrze zrobiło, wybierając mniejsze zło.
– Nawet gdy te zmiany powodują, że tworzą się korki, to - jeśli na drugiej szali mamy bezpieczeństwo użytkowników drogi, w tym także przecież pieszych - MZD podjęło właściwą decyzję, bo wybrało mniejsze zło. Z własnego doświadczenia oraz relacji egzaminatorów i instruktorów nauki jazdy wiem, że przy wcześniejszym rozwiązaniu wielu kierowców po zmianie pasa zajeżdżało sobie nawzajem drogę, stąd wypadków była tam cała masa – powiedział nam Wiesław Kądziołka, który jednak zaznaczył, że po zakończonym niedawno remoncie jeszcze przez rondo „Solidarności” nie przejeżdżał.
Przypomnijmy. Po remoncie tego ronda, pojawiło się nowe oznakowanie, które zlikwidowało możliwość skrętu w lewo z pasa środkowego.
Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu tłumaczył: – Brak jednego pasa do skrętu to efekt konsultacji z przedstawicielami Komendy Miejskiej Policji, której zdaniem poprzednie rozwiązanie powodowało duże niebezpieczeństtwo dla użytkowników drogi, bo niektórzy kierowcy zachowywali się niewłaściwie: po prostu było za dużo stłuczek i wypadków z tego powodu.
Wątpliwości miał natomiast  inny drogowiec – Adam Czerwiński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg.
– Już kiedyś nie było tam drugiego skrętu w lewo, więc to w zasadzie powrót do dawnych rozwiązań. O takich sprawach nie można decydować ot tak, zza biurka. Jeśli tej zmiany nie poprzedziły badania natężenia ruchu drogowego, które pozwoliłyby jednoznacznie stwierdzić, że będą się tam tworzyć korki, to taką decyzję uznałbym za niewłaściwą. Już gołym okiem widać jednak, że ruch z ul. Prażmowskiego w kierunku Krynicy jest spory – komentuje dyrektor Czerwiński.

MZD zapowiada, że jeśli jeden pas do skrętu w lewo nie zda egzaminu, to być może zostanie opracowane inne rozwiązanie.

BOS
Fot: MC. ALF, JEC
 






Dziękujemy za przesłanie błędu