W Australii zmarła Lidia Duda-Groblicka, artysta-plastyk
Urodziła się w Żółkwi (obecnie Ukraina), po wojnie rodzina osiadła w Nowym Sączu. Absolwentka II LO im. M Konopnickiej (matura 1951), W latach szkolnych jej talent plastyczny dostrzegła sądecka malarka Ewa Harsdorf. Lidia Duda ukończyła Akademie Sztuk Pięknych w Krakowie, wydział grafiki (1957, jej kolegą ze studiów był sądeczanin Józef Pogwizd). W 1958 roku wyjechała do Londynu, gdzie wyszła za mąż za Tadeusza Groblickiego, syna żołnierza armii gen. Andersa, którego znała z dzieciństwa, spędzonego na Kresach wschodnich. W 1965 roku przenieśli się do Australii, z początku mieszkali w Sydney, a potem w Adelajdzie. Mieli jednego syna Rajmunda, dra fizyki teoretycznej.
Była znana i ceniona w środowiskach artystycznych Australii. Jej rysunki, litografie i drzeworyty znajdują się w wielu australijskich muzeach i kolekcjach prywatnych. W jej pracach pojawiał się motyw samotności i wyobcowania współczesnego człowieka, co krytycy przypisywali ciężkim wojennym doświadczeniom artystki. Katalog jej australijskich wystaw liczy kilkadziesiąt pozycji.
W 1992 r. miała indywidualną wystawę w Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu, a w 2008 r. jej prace można było oglądać na wystawie polskich emigrantów "Salon 98". Ofiarowała sądeckiemu muzeum kilkadziesiąt swoich grafik.
Jutro ciało Lidii Dudy - Groblickiej zostanie skremowane w Adelajadzie, po czym urna z prochami przyjedzie do Polski i zostanie pogrzebana w grobowcu rodzinnym na cmentarzu przy ul. Rejtana w Nowym Sączu.
- Lidka często przyjeżdżała do Polski, a my jeździliśmy do niej. W te wakacje też miała przyjechać. Pojawi się wcześniej... - mówi siostra Zmarłej Urszula Duda, nauczycielka z Rdziostowa.
- Życzeniem Lidki było, aby jej prochy spoczęły w Nowym Sączu Mówiła, że w Australii nie obchodzi się Wszystkich Świętych tak uroczyście jak u nas, że w Sączu zawsze ktoś przyjdzie na grób i się za nią pomodli- dodała pani Urszula.
(HSZ), fot. własne
Na zdjęciach prace Lidii Dudy - Groblickiej, m.in. autoportret i portret pędzla Ewy Harsdorf, także ołtarz kościoła św. Heleny w Nowym Sączu