Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 8 maja. Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława
13/10/2023 - 10:00

Trwa spór o Polskę. Warto wylać kubeł zimnej wody i pomyśleć z pokorą o naszej Ojczyźnie

Już w niedzielę w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. Wybierzemy osoby, które będą nas reprezentowały przez najbliższe lata w Sejmie i Senacie. Nasz czytelnik Andrzej Piszczek przesłał nam felieton ze swoimi przemyśleniami, którymi chciał się podzielić z innymi czytelnikami. Publikujemy go poniżej.

To, że żadna władza w stu procentach nie zadowoli wszystkich to oczywista oczywistość. Często nasze a priori to narzekanie, biadolenie i kontestowanie wszystkiego dla zasady. Taka postawa przesiąkła w ostatnich latach do polityki i przyjęła miano: totalnej opozycji. O ile w naszych indywidualnych, wewnętrznych rozgrywkach – w mocowaniu się samym z sobą – może przynosić to korzyści, to jednak w budowaniu dobra wspólnego, przy pewnych regułach, w konsekwencji jest zjawiskiem patologicznym. Ostatnie dekady w polskiej rzeczywistości to permanentne zderzenia interesów partyjnych z Polską Racją Stanu.

Z daleka od patosu, wymądrzania się, nie trudno zauważyć, że w Polsce działają obce agentury, środowiska „postesbeckie”, które „niewidzialną ręką” kreują walkę o wpływy. W tym pomaga głęboko zakorzeniona (mniemam nieświadomie) mentalność komunistycznego myślenia określana jako homo sovieticus. Choć wyborcza kampania piętrzy gorączkę, powoduje wiele kłótni, nie tylko w telewizji, ale naszych domach, rodzinach, spotkaniach towarzyskich, warto wylać kubeł zimnej wody i pomyśleć z pokorą o Polsce - Ojczyźnie naszej, bez haseł, oszustw, niewykonalnych obietnic. Trzeba w tym kontekście mówić o przyszłości, ale nie można resetować przeszłości. Tylko na podstawie wyciągniętych wniosków określamy; co dalej. W krótkiej charakterystyce naszej rzeczywistości widzimy wojnę; bezpośrednią na Ukrainie, pośrednią na granicy i czynny atak szatańskich sił na razie w werbalnym wydaniu. W swej przewrotności nazywany; artystycznym ujęciem.

Byliśmy „zieloną wyspą”, z 15. % bezrobociem i 5 zł za godzinę pracy. Była forsa za sprzedane stocznie, banki, PKP energia, kolejkę na Kasprowy etc. Miód – strategia; praca do śmierci. Dalej, „zielona granica” z przymusową relokacją ludzi, podstępnie wypchniętych przez mafie brukselskie i ruskich bandytów. Likwidacja baz wojskowych, kumoterstwo z potencjalnymi najeźdźcami. Efekt w skrócie: pieniędzy nie ma i nie będzie.

Przyszła zmiana. „Odkopane” pieniądze, zmniejszone ubóstwo (dożywianie dzieci, 500 +, wyprawki szkolne). Obniżenie podatku, zwiększenie kwoty wolnej od podatku, walka z mafiami VAT. Trzynastki, czternastki dla seniorów, naszych rodziców, dziadków. Inwestycje strategiczne: Tunel pod Świną, przekop Mierzei Wiślanej, autostrady, drogi expresowe, krajowe, gminne, koleje, szkoły, ośrodki sportowe (to gołym okiem widać w Marcinkowicach) i wiele innych.

Najważniejsze to bezpieczeństwo państwa, obywateli, naszej Ojczyzny. I tu zagrożenie jest wielkie. Czy poważnie myśleli w Ukrainie na początku lutego ub. roku, że będzie taka wojna? Ani Ukraińcy, ani światowe, ani brukselskie elity nie mówiąc o polskim „królu Europy” nie brali pod uwagę takiej katastrofy. Wręcz roztaczali wizje o ścisłej współpracy z obecnymi mordercami. To zagrożenie, niczym prorok przewidział prof. Lech Kaczyński, Prezydent RP. Wyszydzany, opluwany, ośmieszany nawet po śmierci.

Dziś toczy się nie tylko spór ale bój o Polskę. Nie wolno dać się zmanipulować oszustom różnej maści. Nie można wierzyć, tym którzy obiecują, że już nie będą oszukiwać. Ich zasadą jest: raz obiecać to tak jak dwa razy dać. Trzeba uważać na podstępne działania kreujące emocje (wybory wygrywa się emocjami, cyt. Tusk), w postaci filmu „Zielona Granica”, i nie chodzi o to czy oglądałeś film, czy nie. To podstępne reżyserowanie nie filmu, ale nastrojów społecznych. Tego uczyłem się na socjologii. Podobnie z nazwami komitetów: Nowa Nadzieja, Uwierz w Polskę, Polska Jest Jedna itp.

No i dopadł mnie filmik o bogobojnym liderze z Siemianowic Śląskich, przed którym krzyż i figurka Matki Bożej na ołtarzyku, mówiącym o sobie, że jest człowiekiem zawierzenia. Panie Rafale Piech, prezydencie Siemianowic, nie odbieram Ci prawa do zawierzania się Bogu, ale pytam w jakim celu kandydujesz z Nowego Sącza. Owszem masz prawo, ale trudno oprzeć się wrażeniu użycia podstępu wynikającego z meandry ordynacji wyborczej skoro trzeba przekroczyć próg 5%. Masz świadomość jak to działa bo jesteś prezydentem miasta. Nie przekroczysz progu wyborczego i chcesz zamieszać mniej świadomym, wyborczych mechanizmów. I to uważam za niemoralne.

Pokój i wolność nie jest na zawsze dana i z tym aksjomatem musimy się zmierzyć idąc do wyborów i referendum 15 października 2023 roku. Wierzę w Boga i ludziom wierzę. Wierzę, że Bóg przez swoje Serce uruchomi wyobraźnię u wielu. Wierzę Prymasowi Tysiąclecia, który mówił, że zwycięstwo przyjdzie przez Maryję. Na koniec, odpowiedzmy sobie wszyscy, także narodowemu wieszczowi, który przewidział wybór papieża Polaka.

Szli krzycząc: “Polska! Polska!” — wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;
Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,
Szli dalej krzycząc: “Boże! ojczyzna! ojczyzna”.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: “Jaka?”./J.Słowacki/

Andrzej Piszczek
/Nasza Wiara, Październik 2023/







Dziękujemy za przesłanie błędu