Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
25/04/2023 - 14:15

Proces przeciwko prezesowi NOVA i byłemu kierownikowi wysypiska śmieci ruszy w lipcu tego roku

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu ustalił już termin rozprawy przeciwko Krzysztofowi Krawczykowi (oskarżony zgodził się na pełne podawanie swojego nazwiska), prezesowi spółki NOVA oraz byłemu kierownikowi składowiska odpadów przy ul. Tarnowskiej 120 Łukaszowi J. Sprawa dotyczy szeregu wykroczeń i zaniedbań, które wykazała kontrola WIOŚ - śledztwo w tej sprawie prowadzone było pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kielcach. Dwóch oskarżonych oraz trzech świadków wezwano na 11 lipca 2023 roku. Przypomnijmy prezesowi miejskiej spółki grozi wyrok do 5 lat pozbawienia wolności.

Już 30 września 2022 roku do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu trafił akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi Krawczykowi i jego podwładnemu Łukaszowi J. Skierowała go Prokuratura Rejonowa w Kielcach z artykułu 183 kk (Naruszanie przepisów w postępowaniu z odpadami):

„Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, unieszkodliwia, transportuje odpady lub substancje albo dokonuje odzysku odpadów lub substancji w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10” (lub 5 – jeśli robi to nieświadomie).

Kontrola WIOŚ

Sprawa badana przez prokuraturę dotyczyła wyników kontroli  Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie, którego inspektorzy na składowisku odpadów komunalnych w Nowym Sączu pojawili się pięć razy od września do listopada 2020 roku oraz we wrześniu 2021 roku, aby sprawdzić zawartość magazynowanych tam śmieci. Jak się później okazało kontrole wykazały wiele nieprawidłowości.

Miejska spółka w niewłaściwy sposób przyjmowała odpady i bez zezwolenia składowała je poza czaszą wysypiska na wschodniej skarpie. Co ważne niektóre z nich były niebezpieczne dla zdrowia i środowiska, a do śmieci zmieszanych trafiały odpady podlegające recyklingowi. NOVA nie posiadała również zezwolenia wodno-prawnego na odprowadzanie wody opadowej do wód gruntowych. Odrębny wątek w sprawie to brak nagrań z monitoringu.

Kontrole zakończyły się nałożeniem kar na łączna kwotę 1 mln 75 tys. zł. Spółka odwołała się wówczas do Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska, ale ten po kilkunastu miesiącach (w kwietniu tego roku) potwierdził konieczność zapłacenia kar. Od tej decyzji spółce pozostało już tylko złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Prezes „śpi spokojnie”

Zarówno zarząd spółki NOVA jak i władze miasta wielokrotnie podkreślali, że cała sprawa ma nic wspólnego z rzeczywistym obrazem funkcjonowania spółki, a ma wymiar polityczny i jest elementem zbliżającej się kampanii wyborczej.

- Śpię spokojnie i cierpliwie czekam na wyrok niezawisłego Sądu, który obnaży nieudolność i głupotę PiS-owskich aparatczyków. Po zakończeniu sprawy oraz przywróceniu praworządności przez nowa władzę podejmę odpowiednie środki prawne wobec każdego PiS-owskiego aparatczyka, który naraził na szwank moje dobre imię – komentował wówczas w swoim oświadczeniu prezes Krawczyk, zgadzając się również na pełne publikowanie swojego wizerunku w mediach i nazwiska.

Podobnie komentowane były decyzje dotyczące kar dla spółki.

„W ocenie Spółki rozpatrzenie odwołań zostało celowo przedłużone przez GIOŚ, tak aby wydanie decyzji nastąpiło tuż przed rozpoczęciem samorządowej kampanii wyborczej, a stanowisko GIOŚ, podobnie jak wcześniej MWIOŚ, zostało sformułowane na zlecenie polityczne.”

[email protected], fot. IM







Dziękujemy za przesłanie błędu