Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 28 kwietnia. Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa
06/05/2012 - 21:26

Pokazy lotnicze, smaczne jabłka i Blue Cafe

Niektórzy mówią, że Święto Kwitnących Sadów, które co roku odbywa się na terenie lotniska Aeroklubu Podhalańskiego w Łososinie Dolnej, nie może się odbyć bez deszczu. Tak było i dzisiaj (6 maja).
–  W zeszłym roku lało, w poprzednim  –  o ile pamiętam  –  też. Dzisiaj pogoda w kratkę. To chyba tradycja, że na Święto Kwitnących Sadów pada – mówi Mariusz Kocemba. – Ale mimo to atrakcji jest wiele i można się dobrze bawić – dodaje.
Coroczne święto sadowników i Inaugurację Sezonu Lotniczego rozpoczęła uroczysta msza święta, odprawiona w kościele p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła w Łososinie Dolnej. Wcześniej pół godzinny koncert przed świątynią dała Parafialno-Gminna Orkiestra Dęta.
Następnie obchody przeniosły się na teren lotniska, w dużej części opanowanego przez stragany lokalnych twórców ludowych, sprzedawców miodów, serów, chleba czy biżuterii. Byli też specjaliści doradzający co i jak sadzić oraz gdzie udać się w sprawie agroturystyki. Przy stoiskach gastronomicznych można było rozkoszować się ciepłą kiełbaską, karczkiem czy kapustą. Ci odważniejsi mogli wskoczyć do samolotu i podziwiać z lotu ptaka Jezioro Rożnowskie oraz okolice.
Przed godz. 14 rozpoczęła się część artystyczna Święta Kwitnących Sadów. Na scenie najpierw zaprezentowała się grupa regionalna Michalczowa, a następnie oficjalnie otwarto tegoroczne święto. W ten szczególny dzień wyróżnienia odebrali zasłużeni działacze i sadownicy z gminy Łososina Dolna. Następnie w rozrywkowy nastrój wprowadził publiczność  włoski duet „Volare”. A ludzi przyszło sporo. Organizatorzy nie zapomnieli o najmłodszych. Dla nich występowała Ciotka Tekla wraz z przyjaciółmi. Były konkursy z nagrodami, śmieszne anegdoty i wesołe piosenki. Następnie zaprezentował się zespół regionalny Jakubkowianie, który pokazał tradycyjne tańce i zabawy ludowe.
Tuż po godz. 17 głowy zgromadzonych na lotnisku uniosły się w górę za sprawą podniebnych pokazów lotniczych. Najpierw czwórka śmiałków-amatorów z Krakowa skoczyła na spadochronach i długo szybowała po niebie, zanim szczęśliwie wylądowała. Następnie można było oglądać dwie awionetki, które wykonały w powietrzu różne akrobacje. Piloci latali „do góry nogami”, zakręcali ultralekkie samoloty, a publiczność zamierała patrząc na podniebne kombinacje. Gdy po pół godziny piloci wylądowali, otrzymali gromkie brawa.
– Piękne to było. Czasami miałam wrażenie, że samolot spadnie i strasznie się bałam, gdy z dużą prędkością leciał w dół – opowiada o swoich wrażeniach Monika Cempa. – Te pokazy zapierały dech w piersiach – dodaje.
Następnie oczy widowni skierowały się znów na scenę, z której żartami sypał Kabaret Hanysy po nowemu Łona i Łon. Po prawie godzinnej dawce śmiechu publiczność przed występem gwiazdy wieczoru, czyli zespołu Blue Cafe, rozgrzewała formacja z Bochni – Fun Fire. Jednak widownia ożywiła się dopiero, gdy na scenie pojawiła się Dominika Gawęda z resztą składu. Blue Cafe zagrało dobrze znane wszystkim utwory, takie jak „Do nieba, do piekła”, czy „Czas nie będzie czekał” oraz mniej znane piosenki, które – wnioskując po żywiołowej reakcji – spodobały się łososińskiej publiczności.
O 21.30 niebo rozbłysło pokazem sztucznych ogni, a chętni zostali na dyskotece. Do północy ma grać Dj Woytek.
Wśród licznych stoisk z regionalnym jadłem i napitkami oraz owocami z miejscowych sadów znalazło się miejsce dla "Sądeczanina". Przedstawiciele działu marketigu i reklamy promowali miesięcznik i portal Sadeczanin.info.

(ALF)
Fot. (ALF)






Dziękujemy za przesłanie błędu