Podsłuch w szkole: poszkodowani nie chcą ścigać sprawcy
Kilka miesięcy temu w szkole w Łomnicy-Zdroju pracownik techniczny znalazł urządzenie podsłuchowe w jednym z pomieszczeń na terenie placówki. Mało tego, dzięki zapisowi ze szkolnego monitoringu udało się ustalić, kto owo urządzenie podrzucił. Pracownicy szkoły donieśli o w wszystkim na policję. Sprawa wydaje się prosta – jest winny, są dowody. Mimo to postępowanie zostało umorzone. Dlaczego?
Prokurator Rejonowy w Muszynie Rafał Gruszka zaczyna od tego, że postępowanie było prowadzone z art. 267 §3 kodeksu karnego (nielegalne uzyskanie informacji). Ściganie tego typu przestępstw odbywa się na wniosek poszkodowanego.
- A wszyscy poszkodowani w tej sprawie cofnęli wnioski o ściganie, prokurator wyraził na to zgodę. W związku z tym umorzono postępowanie z uwagi na brak wniosku o ściganie pochodzącego od osoby uprawnionej – podsumowuje prokurator. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info - MIGA)