To on podpalił zabytkowy kościół w Nowym Sączu. Twierdzi, że kierował nim „impuls”
![](https://sadeczanin.info/sites/default/files/journos/user17399/2024/06/393-109960.jpg)
Choć na początku śledczy przypuszczali, że do pożaru drewnianego kościoła św. Heleny w Nowym Sączu doszło na skutek zwarcia instalacji elektrycznej, to teraz nie ma już żadnych wątpliwości, że świątynia została podpalona. Ta informacja zszokowała wszystkich sądeczan.
- W toku prowadzonego śledztwa, dzięki wnikliwej i intensywnej pracy prokuratora oraz funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu ustalono przebieg i sprawcę zdarzenia – informuje prok. Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Zobacz też To się w głowie nie mieści! Szokujące ustalenia w sprawie pożaru kościoła w Nowym Sączu
Śledczy zabezpieczyli i poddali drobiazgowym analizom zapisy monitoringów wokół cmentarza i kościoła św. Heleny. Stanowiły one punkt zwrotny w śledztwie. Już kilka dni po pożarze policjanci na polecenie prokuratora zatrzymali 22-letniego mieszkańca Nowego Sącza podejrzanego o podpalenie świątyni. Mężczyzna usłyszał zarzuty, złożył obszerne wyjaśnienia i przyznał się do wszystkiego. Twierdził że kierował nim „impuls”.
Zobacz też Spalony kościółek św. Heleny pod lupą biegłych. Będzie zawiadomienie do prokuratury
Decyzją Sądu Rejonowego w Nowym Sączu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie i tam poczeka na wyrok. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
- W toku śledztwa planowane jest między innymi przeprowadzenie badań psychiatrycznych podejrzanego – dodaje prok. Justyna Rataj-Mykietyn. ([email protected] Fot. KMP Nowy Sącz, PSP Nowy Sącz)