Piwniczna-Zdrój: radni blokują przebudowę zrujnowanej Koliby

Po wielu perturbacjach związanych ze zmianami właściciela, wstrzymaniem inwestycji przez nadzór budowalny, nowy właściciel terenu – o jego założeniach inwestycyjnych pisaliśmy szczegółowo w publikacji Apartamentowce, bacówka, gondola nad Popradem. Jak to pomieszczą na Kicarzu? – zaczął w końcu roboty od wyburzenia Koliby.

Wspomniana zmiana planu zagospodarowania miała umożliwić opracowanie projektu budowlanego, by w miejscu zrujnowanego pustostanu postawić nowy obiekt noclegowo wypoczynkowy. Oczywistym jest bowiem, kompleks narciarski musi być zaplanowany tak, żeby dać inwestorowi realną szansę na zarobek, zagwarantować rentowność przedsięwzięcia. Pozwolić na zarabianie przez cały rok a nie tylko w krótkim sezonie zimowym. 

Wizualizację obiektu, który ma powstać w miejscu Koliby już na łamach portalu przedstawiliśmy, ale przypomnijmy – w oparciu o deklaracje inwestora - że ma być to APART HOTEL, który ma mieć wysokość 25 metrów i pomieścić 124 pokoje. - Obiekt zaprojektowano jako budynek z zakresu usług turystyki i wypoczynku w miejscu obecnego, nie użytkowanego hotelu, który będzie podlegał rozbiórce. 

Rowerem po wypoczynek po sądeckiej wsi: Willa Świetlana, brama do piwniczańskich skarbów

Ostatnia decyzja radnych to przedsięwzięcie torpeduje. Bez odpowiedniego zapisu w planie zagospodarowania tego terenu, nie ma szans na opracowanie nawet projektu budowlanego dla wspomnianego APART HOTEL-u. Dla inwestora to sygnał, że musi się liczyć z zablokowaniem realizacji. - Na komisji poprzedzającej sesję, pracownik merytoryczny szczegółowo omówił wprowadzane zmiany, mimo to radni opozycji: Mariusz Lis, Piotr Ściegienny, Bogumiła Szczepanik, Jan Toczek, Maria Adamuszek, Anna Dominik, Dariusz Łomnicki, Bronisław Rusiniak zagłosowali przeciw – komentuje burmistrz Dariusz Chorużyk.

- Mi osobiście opadły ręce. Dla mnie to kompletnie nieracjonalna decyzja. Przecież ta sama rada nie tak dawno dała zielone światło, by przystąpić do zmiany planu. Na opracowanie wymaganej dokumentacji wydaliśmy określone pieniądze. I już mogliśmy wszystko w końcu sfinalizować a tu taka wolta. Niepojęte w odniesieniu do woli i oczekiwań naszych mieszkańców, którzy chcą żyć z turystyki. Ale najgorsze jest to, że w ślad za głosowaniem radnych w Polskę pójdzie bardzo brzemienny dla nas w skutkach przekaz: Piwniczna-Zdrój nie jest przyjazna przedsiębiorcom. Takiej straty wizerunkowej nie da się odrobić – mówi bez owijania w bawełnę Chorużyk.

- Dlatego, choć może jestem bardzo naiwny i przeceniam opozycję, zrobię wszystko, by uchwała w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego jeszcze raz trafiła pod głosowanie. I jeśli chcemy by Piwniczna-Zdrój żyła z turystyki, to jest czas, by sami mieszkańcy powiedzieli radnym opozycyjnym, że tego właśnie oczekują i już na sesji niech radni zagłosują zgodnie z tymi oczekiwaniami – podsumowuje gospodarz gminy.

O rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco. ([email protected] Fot.: ES / IŁ Capital) © Materiał chroniony prawem autorskim