Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 29 czerwca. Imieniny: Pawła, Piotra, Salomei
22/08/2023 - 11:05

Piwniczna-Zdrój: czy radni opozycji powinni zrezygnować z mandatów po nieudanym referendum? SONDA

Choć od referendum w sprawie odwołania burmistrza Piwnicznej-Zdroju zorganizowanym z inicjatywy radnych opozycyjnych minęło już kilka tygodni, to dyskusja na temat dalszego funkcjonowania samorządu trwa. Czy radni opozycji powinni złożyć swoje mandaty? Zapraszamy mieszkańców gminy do udziału w sondzie.

Piwniczna-Zdrój to CITY OF LOVE i jest na to dowód

Przypomnijmy. Wniosek w sprawie zorganizowania już drugiego takiego referendum w tej kadencji złożyli radni: Bogumiła Szczepaniak, Dariusz Łomnicki, Jan Toczek i Piotr Ściegienny. W sumie – już w trakcie głosowania – poparło go ośmiu radnych opozycji. Jaki był wynik samego referendum? Otóż zostało ono – podobnie jak pierwsze – uznane za nieważne, bo procentowo opowiedziało się w głosowaniu ledwo 7,24 procent uprawnionych. 

Z owych 595 osób głosujących – 564 były za odwołaniem Chorużyka a 19 przeciw, 12 głosów było nieważnych. Co teraz? Możliwości jest – przynajmniej w teorii – kilka i zależą one w części od interpretacji wyników głosowania. Dlaczego? Burmistrz Dariusz Chorużyk w czasie kampanii apelował o to, by piwniczanie, którzy go popierają referendum zbojkotowali. Bardzo niska frekwencja może świadczyć, że tak właśnie jest, że piwniczanie nie głosowali, bo chcą by dalej przewodził samorządowi. 

Ale jeśli przyjrzymy się wynikom w szerszej skali, to z danych Państwowej Komisji Wyborczej jasno wynika, że taki jest ogólnopolski trend. Podobnie niska frekwencja jest w większości wyborów uzupełniających i referendach na terenie całego kraju. Trudno zatem jednoznacznie ocenić, czym kierowali się sami piwniczanie, którzy zrezygnowali z głosowania. Czy sympatią do burmistrza czy po prostu nie są zainteresowani tym, co się w samorządzie dzieje. Nie jest jednocześnie tajemnicą, że część mieszkańców gminy uważa, że radni piwniczańskiej opozycji powinni - po fiasku referendum - podać się do dymisji. I taka zresztą uwaga pojawiła się w naszej publikacji Referendum w sprawie odwołania burmistrza Piwnicznej-Zdroju znów zakończyło się porażką opozycji

Dziś możemy przedstawić stanowisko samych radnych, w których imieniu zabrał głos lider opozycji i zarazem przewodniczący rady Mariusz Lis.

- Referendum w Piwnicznej- Zdroju odbyło się w obecnej kadencji samorządu po raz drugi. Za pierwszym razem z inicjatywy mieszkańców, którzy stworzyli komitet. Drugie z inicjatywy radnych, którzy podjęli uchwałę w tej sprawie – przypomnę, że większość radnych była za uchwałą  w sprawie odwołania Burmistrza Dariusza Chorużyka. Argumenty były logiczne i zasadne: kolejny raz brak uzyskania wotum zaufania, nie dopilnowane inwestycje, nieuzasadnione wydatki, lekceważenie przepisów prawa, niepojawianie się na umówionych z mieszkańcami spotkaniach - to tylko kilka zarzutów radnych, którzy poparli tę uchwałę – twierdzi szef rady.

- Referendum wydało się rozsądnym rozwiązaniem, ponieważ współpraca radnych i burmistrza jest coraz trudniejsza. Referendum pozwala wypowiedzieć się w demokratyczny i cywilizowany sposób mieszkańcom na różne tematy. W tym przypadku, czy chcą żeby burmistrz pozostał na stanowisku lub może należy wymienić Radę Miasta. My jako radni też chcieliśmy poddać się ocenie i gdyby okazała się negatywna z automatu stracilibyśmy mandaty. Namawialiśmy w miarę naszych możliwości do udziału w referendum choć mieliśmy je dużo mniejsze niż burmistrz, który wykorzystywał do odezw do mieszkańców media, które są opłacone z gminnego budżetu, by promować gminę. Dodatkową przeszkodą było nawoływanie przez burmistrza do bojkotu referendum, w czym pomagały mu fałszywe profile w portalach społecznościowych. Były także inne zagrania poniżej pasa, ale w związku z tym, że będą zgłaszane do odpowiednich instytucji nie będę na razie o nich mówił. Szkoda, że mieszkańcy nie skorzystali z możliwości wypowiedzenia się, bo można było przerwać tą sytuację niezależnie, kto wyszedł by z tej weryfikacji obronną ręką – podkreśla Lis.

- Z tego co słyszymy od ludzi po referendum, to zostali wprowadzeni w błąd przez burmistrza, który twierdził, że nie pójście do referendum jest wsparciem jego i rozwoju Piwnicznej. My, jako radni nie zamierzamy podawać się do dymisji ponieważ, gdyby mieszkańcy chcieli abyśmy odeszli z rady, poszliby do referendum i poparli burmistrza a tym samym odebrali nam mandaty. Tak się jednak nie stało. To dla nas sygnał, że nadal nas chcą jako radnych. W moim osobistym przekonaniu każde referendum jest tylko i wyłącznie przegraną osoby, która ma być odwoływana bez względu na jego wynik, gdyż powinna działać tak, aby do tego typu niezadowolenia większości radnych i mieszkańców nie dochodziło – podsumowuje lider opozycji.

A jakie jest Wasze zdanie? Zapraszamy mieszkańców gminy do udziału w sondzie. Wyniki podsumujemy już w najbliższy piątek. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info ES) © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu