Nowy Sącz: Nie żyje kolejna mieszkanka Domu Pomocy Społecznej
Kobieta była mieszkanką Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Nawojowskiej w Nowym Sączu. Wczoraj zgłosiła, że chce wyjść na spacer. Wpisała w zeszycie wyjść, że wróci około godz. 17. DPS jest placówką o charakterze otwartym i zgodnie z ustawą o pomocy społecznej, mieszkanki mogą wychodzić na zewnątrz, np. na zakupy, czy przepustki.
- Kiedy nie wróciła o tej porze, rozpoczęliśmy poszukiwania – mówi Marian Morański, dyrektor Domu Pomocy Społecznej. – Kobiety nie było nigdzie w okolicy. Pracownicy udali się do jej domu. Nie weszli do środka, bo brama była zamknięta, ale na śniegu były widoczne ślady, jakby ktoś wszedł do domu, ale z niego nie wyszedł. Wezwali służby ratownicze.
- Strażacy próbowali skontaktować się z kobietą, która miała przebywać w budynku. Niestety nikt nie odpowiadał – zaznacza bryg. Marian Marszałek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu. – Strażacy wyważyli drzwi i weszli do środka. W korytarzu znaleźli kobietę. Nie dawała ona oznak życia. Ratownicy medyczni próbowali ratować kobietę. Nie udało się. Lekarz stwierdził zgon.
44-latka był pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej od listopada ubiegłego roku. – To osoba samotna. Mieszkała w nieogrzewanym budynku i miała bardzo skromne środki do życia. Decyzją sądu została umieszczona w naszej placówce – podkreśla Marian Morański, dyrektor Domu Pomocy Społecznej. – Jeszcze wczoraj z nią rozmawiałem. Mówiła, że chciałby wrócić do siebie. Obiecałem, że pomożemy jej przetrwać zimę i jak zdrowie na to pozwoli, wróci do domu.
Dyrektor zaznacza, że kobieta była pensjonariuszką od niespełna półtora miesiąca. – Była spokojna, wzbudzała zaufanie i nie robiła problemów. Tym bardziej wszyscy jesteśmy dobici tym faktem. Mieszkanki domu jeszcze nie widzą o jej śmierci.
To druga śmierć samobójcza mieszkanki Domu Pomocy Społecznej w ciągu tygodnia.
O samobójstwie 47-latki czytaj: Śmierć 47-latki w Domu Pomocy Społecznej w Nowym Sączu
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w poniedziałek (7 stycznia) najprawdopodobniej targnął się na swoje życie także mieszkaniec gminy Mszana Dolna. Mężczyzna miał 41 lat.
- W zabudowaniach gospodarczych został znaleziony 41-letni mężczyzna, który najprawdopodobniej targnął się na swoje życie – mówi asp. Stanisław Piegza, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.
Na miejsce przyjechali policjanci z Komisariatu Policji w Mszanie Dolnej. Reanimowali mężczyznę, później próbę ratowania jego życia podjął zespół pogotowia ratunkowego. 41-latka nie udało się uratować.
- Wykluczyliśmy działanie osób trzecich. Lekarz wystawił kartę zgonu. Zwłoki przekazano rodzinie – dodaje rzecznik.
(MIGA, MC)
Fot. MC